Data: 2002-07-11 15:32:51
Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Kinga" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> napisal w wiadomosci
news:3D2D5CF0.8050102@troll.linux.net.pl...
> W kazdym razie wczoraj podczas rozmowy telefonicznej moja tesciowa
> najpierw zapytala "Czy mozemy do was przyjechac w sobote (znowyu byla tu
> mowa o 4 osobach)?", a potem dodala "wyjasniajaco" "Ja wiem, ze obiady
> dla nas to koszty i czas, ale mu _musimy_ go widziec czesto", co jak sie
> okazalo oznaczalo naloty conajmniej co 2 tygodnie jesli nie czesciej.
Aniu zaproponuj tesciowej ,zeby przyjechala z przygotowanym miesem i
ciastem,poniewaz Ty niedziele i soboty
poswiecasz wylacznie mezowi i dziecku.Jezeli jest podobna do mojej to
ograniczy swoje wizyty.
Zreszta mieszkaja niedaleko wiec zaproponuj przyjazd po obiedzie.
> Czy ja jestem do niej uprzedzona, jesli scierpla mi na sama mysl o tych
> wizytach skora? Przeciez ja nie wytrzymam przede wszystkim tych
> pseudoporad,
Udawaj ,ze sluchasz a rób po swojemu.
jak jeszcze raz zobacze jak prababcia wywija i rzuca malym
> (zeby udowodnic, ze ona sie nie boi brac na rece takich malych dzieci)
Nie pozwól w koncu to Twoje dziecko .
> no i to zajmowanie sie nimi na kazdym kroku........
Ja biore sie za porzadki-sprzatanie w szafach itp.Korzysc podwójna -nie
musze wysluchiwac po raz piaty tej samej
historii i mam porzadek .Do towarzystwa tesciowej zostawiam meza ,w koncu to
jego matka.
Kinga
|