Data: 2010-08-29 18:03:13
Temat: Re: usychająca śliwa
Od: Krycha <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-08-29 17:11, Panslavista pisze:
(...)
>>
>> Stan obecny drzewa to jest to ostatnie zdjęcie. Bez liści, owoców i z
>> przyciętymi pędami.
>> Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
>> chorobowych. Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć. Niektóre
>> gałęzie wycięłam, aby drzewo nie było obciążone.
>> Ale więdły kolejne gałęzie, a potem owoce. I wszystko opadło.
>> Zostawię tę śliwę do następnego roku, okaże się wtedy czy żyje.
>> Jak nie, to będzie wykopana.
>>
>> Pozdrawiam Krycha.
>
> Może karczowniki podgryzły korzenie.
Wszystko możliwe, że karczowniki przyczyniły sie do tej sytuacji.
W okolicy było sporo różnych kopców, podniesionej ziemi.
Teraz kopce "przeniosły" się dalej.
Pozdrawiam Krycha.
|