Magda S wrote:
>
> 5000-6000 zł to górna granica, jaką możemy dać za same meble. Nie liczę tu
> lodówki, kuchenki, zmywarki, zlewu itd. Glazury na szczęście potrzebujemy
> mało, bo kuchnia (niestety) jest niewielka, typowo blokowa.
> Dzięki za porady.

Mysle ze powinnas sie wyrobic. w razie czego bierz z najtanszych
frontow te, ktore jeszcze bedziesz tolerowala. wymienisz je na cos
porzadnego pozniej :) aby szafki byly. a najlepiej na poczatek
nie brac frontow jesli nie masz kasy, ewentualnie rezygnujesz
z gornych polek. byle dolne byly, aby caly sprzet zamontowac.
w 5000zl powinnas sie wyrobic, jesli nie bedziesz miala tych fajnych
szerokich szuflad ktore wysuwaja sie w calosci. mi taki segment wyszedl
w kwocie prawie 1/4 ceny calosci. czyli calkiem duzo. takie pionowe
wysuwane kratki tez sa drogie. ja ich nie bralem.

> P.S. Czy ktoś użytkuje kuchnie BRW (Black Red White). Jeśli tak, proszę o
> opinie.

kolega uzytkuje. nie narzeka. ale sam montowal. zajelo mu to mnostwo
czasu. meble jak to meble :)))

--
/===================================\ oOOo (C) Publikacja tego
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\ artykulu wymaga
| Grzegorz Szyszlo mailto:z...@w...lublin.pl | rzetelnosci
\==============================================/ dziennikarskiej.