Data: 2009-09-01 10:38:33
Temat: Re: vit.D3
Od: "tomek wilicki" <j...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lech Trzeciak <l...@z...pl> napisał(a):
>
> No dobra, twoja definicja poj�cia "przedawkowanie" nie obejmuje şadnych
> przypadkĂłw oprĂłcz przyjmowania dawki zalecanej przez lekarza.
błąd
"moja" definicja nie obejmuje żadnych przypadków oprócz świadomego
przyjmowania witaminy D, w obojętnie jakich dawkach. Nie obejmuje więc
omyłkowego wypicia litra roztworu witaminy D ani nie obejmuje przypadków gdy
organizm pacjenta sam wytworzył witaminę.
> A tak si� ma, şe ludzie MUSZ� wiedzie�, şe
witamin� D *DA SI�
> PRZEDAWKOWA�*, inaczej poj�cie "gigantycznej dawki" i
"przedawkowania" w
> ogóle nie pojawi si� w ich umy�le.
>
nie sądzę, żeby chociaż jedna osoba na tej planecie brała dawki powyżej 10 000
IU / dziennie, kilkadziesiąt razy wyższe niż zalecane, bo przeczytała jeden
post na pl.sci.medycyna.
> toksycznego efektu podania witaminy dosz�o u pacjenta, któremu z powodu
> niedoczynno�ci przytarczyc podawano co miesi�c 7500 ¾g (300 000
IU) w
> zastrzyku, chociaĹź dziennie jest to "tylko" 250Âľg (10 000 IU).
>
przyjmując w jeden dzień miesięczną dawkę wody też się zatrujesz. Jeszcze
jakieś mądre pomysły?
> No fajnie, tylko şe nieograniczone zwi�kszenie spoşycia witaminy D
> spowoduje zwi�kszenie liczby zatru� witamin� D, natomiast
pozostanie bez
> wp�ywu na liczb� poraşe� piorunem. Tak si�
domy�lam, ale moşe masz inne
> dane?
>
no, np takie, że jeśli przyjrzeć się wynikom testów z laboratoriów, 90%
Polaków ma silne niedobory. Serio, wolę kilka przypadków przedawkowania
witaminy D rocznie, niż kilkadziesiąt tysięcy śmiertelnych przypadków skutków
niedoboru, jak jest teraz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|