Data: 2005-04-26 17:48:43
Temat: Re: w sklepach...
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 26 Apr 2005 09:36:40 +0200, T.W. napisał(a):
>
>>> [...] Za to były "damskie" szpadle,
>>> mniejsze i lżejsze.
>>
>> "Damskie" - czyt. takie, ktore takze kobieta potrafi zlamac ;)
>
> Obawiam się że raczej "damskie" - czyli takie, którymi nie da się
> wykopać porządnie rozrośniętej rośliny. Zwłaszcza jak się jest
> nikczemnej postury kobietą.
> Nawet nie każdy pełnowymiarowy szpadel się w takim wypadku sprawdza.
> Chyba że były to takie "bardzo firmowe" (czasem udaje się trafić na
> Fiskarsa z nieco krótszym trzonkiem), ergonomiczne, wtedy tak.
Fiskars ma taki szpadel z regulowaną długością trzonka ale cena jest
nikczemna:D Tyle co za dwa normalne fiskarsy...
>
> Pozdrawiam
> Ewa
> 160 cm wzrostu i zapuszczona kępa miskanta ;-)
Dasz radę - w zeszłym roku wykopałam jednego bza tylko za pomocą siekiery i
Fiskrasa - jestem fanką tej firmy:D
Pozdrawiam
Marta też 160 cm wzrostu
|