Data: 2005-04-27 21:03:50
Temat: Re: w sklepach...
Od: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" napisał:
>> Roslin nie przewozic, tylko pakowac u producenta i stamtad wysylac?
>> Dwa typy przesylek - takie z roslinami i takie z cala reszta.
> A jak chcesz to załatwić? Jeśli klient zamawia u Ciebie pięć roślin,
> każda od innego producenta. Klient ma ponosić koszty pięciu przesyłek?
Jejku zmuszasz mnie do myslenia :). Widze kilka rozwiazan:
1. piszesz sklep i oferujesz szkolkarzom sprzedaz przez Internet. Wtedy
kazda szkolka moze sprzedawac osobno pod wspolnym szyldem. Dla wielu osob i
tak byloby to bardzo wygodne, bo wielu roslin nie ma w centralnej Polsce a
sa np. na Slasku; nawet zaplacenie za kilka przesylek wychodzi taniej niz
benzyna, nie liczac czasu.
2. Wejsc na poczatek w uklad z jedna szkolka (duza i wszechstronna) i
sprzedawac tylko ich produkty. Zarowno tutaj, jak i w pkt 1. pakowac i
wysylac od producenta, co IMO znaczaco obniza koszty.
3. Wybrac na poczatek trzy szkolki blisko siebie i postawic gdzies po srodku
wlasny punkt. Przez tydzien zbierac zamowienia, w poniedzialek przywozic od
wszystkich trzech to co jest zamowione i wysylac. I tez nie wiem czy
bardziej by sie nie oplacalo przywozic jedynie to, co ma byc wysylane razem,
a reszte przygotowywac do wysylki u producenta. Wydaje mi sie, ze to by byl
nastepny etap po pkt 1 lub 2. Najwiekszy problem to namowic na to
producentow. Ja tam widze dla nich sporo zalet, ale trzeba by ich o tym
przekonac.
>> Czasy przesylek nie musza byc jakies ekstremalnie krotkie - mysle,
>> ze dwa tygodnie sa do przezycia, jesli mozesz duzo mniej zaplacic.
>
> Przy roślinach w doniczkach dwa tygodnie bez podlewania to 90% szansy,
> że padną.
Podlewac oczywiscie musisz. Chodzilo mi o to, zeby zbierac zamowienia.
Wysylac trzeba by na poczatku tygodnia (przepraszam za plagiat, nie ja to
wymyslilam a Rafal Wolski).
>> Reasumujac - zamiast magazynow nalezaloby na poczatek miec bardzo
>> dobra logistyke. Pozniej pewnie bardziej oplacaloby sie miec szybko
>> schodzacy towar na miejscu. Co o tym sadzisz?
>
> No właśnie z logistycznego punktu widzenia jest to nie do
> przeskoczenia -- towary muszą (tak mi się wydaje) być wysyłane z
> jednego miejsca. Chyba, że się mylę..
Nie wiem czy sie mylisz. Widze duza szanse, ze nie mam racji ;)
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
|