Data: 2004-08-23 23:56:25
Temat: Re: wady
Od: "mania" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marek Krużel" news:pan.2004.08.23.14.19.36.7724@go2.pl...
> Jeszcze nie wyszło z 'mojego' serwera, więc ponawiam.
heh a jednak coś Ci zaniemogło ;)
[...]
> > podmiot staje w sytuacji 'utrudnienia', co z tym dalej robi? czy
> > posiłkując się zdobytą wiedzą będzie szukał innego rozwiązania,
> > czy też wytworzy lub dopasuje sobie paradygmat i porzuci problem jako
> > nierozwiązywalny?
> > "ona mnie wkurza, jest głupia jak wszystkie blondynki" "zdenerwowałem
> > się rozmową z nią, czemu?" - prawdopodobnie jest głupia ;DD*
> >
> > *dopisek tłumacza
>
> dzięki za tłumaczenie :)
> pewnie z przewagą bezrefleksji, przecież człowiek jest jaki jest
muszę Cię o cos prosić; wyglada na to, że liczysz na moje zdolności
telepatyczne pisząc tak lakoniczne wypowiedzi; jeśli chcesz mi dać szansę
na to, żebym Cię zrozumiała zgodnie z Twoimi intencjami, to proszę
byś nieco rozwijał swoje wypowiedzi;
a tu: bezrefleksyjność w podchodzeniu do problemu? kwitowanie sprawy
konkluzją, że z "głupim się nie dyskutuje"?
> >> > > nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
> >> > > relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg zdarzeń
> >> > > weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są ~reguły
> >> > > oceny, ew. formalizowane
> >> >
> >> > chwileczkę
> >> > powolutku
> >> > cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe
> >> > podmiot oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy
> >>
> >> brzmi sensownie
> >
> > sensowniej w kazdym razie :o)
>
> no więc wada to po prostu cecha o negatywnym wpływie na czyjeś
> samopoczucie?
_"wada" nie jest cechą_, "wada" to atrybut przypisywany cesze; dokonuje
tego podmiot/osoba, który odczuje "negatywny wpływ tej cechy na własne
samopoczucie"
> >> > mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
> >> > przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć" (n.b. z
> >> > weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
> >> > podmiot ocenia i weryfikuje)
> >>
> >> w wypadku wady obiektywnej
> >
> > wady obiektywnej??
> > nie rozumiem tego terminu,
> > przecież właśnie udowadniam, że to bzdura, nie zauważyłeś? :D
>
> niezupełnie, to wynika z konieczności istnienia podmiotu...
d o k ł a d n i e
zaistnienie "wady" jest uwarunkowane zaistnieniem podmiotu/osoby,
który ocenia
> >> w skrajnym przypadku może go już nie być (a zawsze może ulec
> >> presji)
> >
> > możesz mi to rozjaśnić nieco? kto? co? i dlaczego?
>
> jeśli nie ma podmiotu nasze rozważania stają się bezprzedmiotowe ;)
nie ma weryfikatora - nie ma oceny :)
> zepsute jedzenie, czy niesprawna maszyna mogą skrócić jego żywot
> chyba, że nie masz na myśli świadomej weryfikacji ;)
> (owszem, całkiem subiektywnej)
rozumiem, że dostrzegasz w takiej sytuacji zaistnienie tej "wady
obiektywnej"
nie zgodze sie z Tobą: w chwili stwierdzenia zgonu podmiotu w wyniku
relacji z "niesprawną maszyną" ;) sam przejmujesz rolę podmiotu oceniajacego,
stajac sie weryfikatorem, to _Ty_ (ale nie tylko Ty, stąd złudzenie obiektywizmu)
nadajesz konkretnej cesze walor "wady" ponieważ stwierdzasz, że ta konkretna
cecha była przyczyną konkretnych, dodajmy że w Twoim odczuciu - negatywnych skutów
> >> > to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z uwagi na _pamięć
> >> > zbiorową_; bo nie dość, że podmiot ocenia na podstwie
> >> > wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu podstaw
> >> > do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
> >> > kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami zaczerpniętym
> >> > z "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej" doskonaląc (oczywiście
> >> > :)tym samym ~reguły oceny
> >>
> >> widać już fundamenty kultury
> >> współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -
> >
> > no to antycypujmy sublimację ;)
>
> cywilizacja jest pragmatyczna, jej asymilacja kultury tylko takowa być
> może - obliczona na efekt masowy, ale fakt - ewolucja dotyczy wszystkiego
>
> >> używa jej metody manipulacji
> >
> > ?
>
> cywilizacja opiera się na konkurencji, produkcji masowej, modach,
> snobizmach i intensywnej reklamie, tak zaś odwołuje się do kultury
> <p...@g...pl>
heh to bardzo dalekie dywagacje, jeśli mam się wypowiedzieć w tej materii
to oprę się na własnej wizji tego zjawiska - zdaje sie odmiennej od Twojej;
kultura wyznacza granice i drogi cywilizacji, jest naroślą, która się
krystalizuje na wierzchu koktajlu myśli ludzkich, jest z nimi nierozerwalna
jak tak jak pianka z late, a w tym koktajlu miesza się wszystko, twórcze
ze stereotypem, odkrywcze z dogmatem, świadome z intuicyjnym etc.; kultura
może Cię zabić i uskrzydlic jednocześnie, a cywilizacja sobie jest - siłą
rzeczy a ewoluuje? ewoluuje napedzana popytem i sprzedażą, czyli
potrzebą :)
> >> > stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w większosci
> >> > relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy "no to ten
> >> > przedmiot na czterech kółkach, to na pewno musi byc samochód i na
> >> > pewno jest wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a "Ziuta jest
> >> > wadliwa bo ma krzywe nogi i żaden chłopak jej nie pokocha"
> >>
> >> zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?
> >
> > kominek twierdzi, że "ideały mają wady"
>
> może trzeba by go zapytać o znaczenie tego słowa
stąd przecież wątek powstał, chciałam sie dowiedzieć jak się kominkowi
"wada" kojarzy
> >> >> > warto też wspomnieć, że
> >> >> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu atrybucji",
> >> >> > czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie sklasyfikowana
> >> >> > jako "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie tylko z "bytem"
> >> >> > abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
> >> >>
> >> >> od tego zaczęłaś
> >> >
> >> > od paranoi?
> >>
> >> od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando... ale już
> >> udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)
> >
> > że obiekt jest obiektem, a nie opisem siebie
>
> ano, szyna jest wadliwa i koniec - jej wada ma konkretne skutki
no i co z tego, że ma skutki? musisz ocenić te skutki jako negatywne
żeby stwierdzić, że cecha jest "zła", ale najpierw musisz zaistnieć
żeby stwierdzić co jest "negatywne" i tu jest klu panie kukuryku;
nie da sie zawęzić rzeczywistosci do "człowieczeństwa" - chyba
> > (thx za wyrównanie :)
>
> > nb ostatnio znalazłam sobie metodę komunikacji gdy okazywało się,
> > że rozmowa na wprost była bezowocna starałam się poddać mojemu
> > rozmówcy jakiś inny obiekt do rozważań w dziedzinie, która mnie
> > interesowała okazało się, że wówczas szło mu dużo łatwiej;
> > pozostało mi wówczas tylko uruchomić "tłumacza" żeby rozumieć jak
> > percepuje rzeczywistość i co czuje pewnie, że nie idealnie, ale
> > mogłam zobaczyć troszkę więcej; wiem wiem
> > wój F wymyślił to już szmat czasu temu dla mnie to jednak kolosalne
> > odkrycie/przeżycie
>
> próbuję sobie wyobrazić.:) to ktoś b.młody?
dlaczego tak sądzisz?
> >> > > > > lub ~potrzeb zbiorowych
> >> > > >
> >> > > > poszerza nam sie poszerza :D
> >> > > > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
> >> > > > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach)
> >> > > > jeśli nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu
> >> > > > klasyfikującego w jej wyniku cechę jako "wadę" szukam
> >> > > > jakiegoś sensownego przykładu... masz? może przynajmniej
> >> > > > jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz
>
> myślę, że infrastruktura jest jednak potrzebą zbiorową, choćby
> drogi, czy internet, chyba, że uznamy, że tylko to co konieczne do
> przeżycia jest potrzebą, a reszta kaprysem. ogólnie potrzebą byłby
> więc rozwój
zbiorowa czyli taka która dotyczy społeczeństw, taka z którą utożsami
się większość członków społeczności - oki; taką potrzebą może być
przezycie (z Twojej dyskusji z Kachną), przetrwanie nas jako gatunku,
to przetrwanie moze warunkowac rozwój własnie - oki
no dobra: więc jeśli społeczność charakteryzuje ta potrzeba zbiorowa,
weźmy to "przetrwanie", to gdy stanie jej na drodze coś co realizacji
tej potrzeby zaszkodzi, to
to to jest "złe"
dla całej społeczności
no i jeśli uznamy, że obiektywność dotyczy granic tejże społecznosci
to znaleźliśmy oto "obiektywne zło" i "obiektywną wadę"
howk!
czy nie tak rodził się nazizm??
> >> > > hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba
> >> > > zmiany rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli
> >> > > jakaś reforma (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że
> >> > > coś przeoczyłem
> >> >
> >> > jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
> >> > bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D
> >>
> >> no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
> >> czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)
> >
> > hmmm... jesteś pewien?
> > a nie odwrotnie? wcześniej pisałeś, że potrzeba jest
> > najpierwotniejsza...
>
> prawda, w przyrodzie nie ma konieczności, ale żyć 'musimy'
> to pewnie potrzeba zapobiegania ~katastrofom
potrzeba przetrwania czy instynkt?
--
Mań
~~
http://manicore.blog.pl
|