Data: 2003-05-23 11:15:01
Temat: Re: walka z kotami - pomocy!
Od: "Kropka" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja nie mam kotki, a kocury i tak wszystko obsikuja. Przychodza do jedzenia,
ktore daje im sasiadka. Druga tez karmi koty, a sasiad na przeciwko ma w
domu chyba z szesc kotow. W sumie po podworku chodzi ze 20 kotow, bo to ich
rejon. Odstraszanie srodkami chemicznymi nic nie daje -sprawdzalam-a kto
wie, moze nie byc obojetne dla czlowieka. Na obsikiwane okna (mieszkam na
parterze) znalazlam sposob taki, ze postawilam na parapecie doniczki z
kwiatami, a drugie okno jest chronione przez bardzo kolczasta roze. Pranie
wieszam tak wysoko, zeby bylo poza zasiegiem ogona, a ogrodek piele w
rekawicach. Obsikany samochod kiedys mi smierdzial, teraz powonienie
przyzwyczailo sie do tego zapachu i po prostu nie wyczuwam smrodu.
Mysle, ze przez to wszystko bardzo nie lubie kotow.
|