Data: 2005-12-09 20:41:34
Temat: Re: walka z nauczycielem...?
Od: "@(wytnijto)pro.onet.pl" <""uaokroj\"@(wytnijto)pro.onet.pl">
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Roman G. napisał:
> Dnia Sat, 03 Dec 2005 21:56:22 +0100, @(wytnijto)pro.onet.pl napisał(a) w
> wiadomości:<news:dmt0q0$7ac$1@atlantis.news.tpi.pl>
>
>>W myśl obecnych przepisów rodzic i dziecko zawsze ma rację:)
>
>
> Możesz nie pisać głupot? :)
>
Ja wiem, ż eprzepisy i teoria to jedno a rzeczywistość to drugie....
niestety. Wszystko zależy od dyrekcji. Ja niestety miałam dyrektora,
który twierdził, że "macie zmienić Kowalskiemu ocenę na semestr bo jak
nie to wezwę jego rodziców i powiem im jak wam zrobić koło dupy"
Przepraszam za wyrażenia, ale tak było. U mi erodzic i dziecko to święte
krowy! Przyszła mama popłakała i dziecko, które miało 90% nieobecności
na zajęciach nie dość, że zostało klasyfikowane to jescze z trójką na
świadectwie. Dzieje się tak bo w chory sposób pojmuje się wszystkie
rankingi szkół. Mój dyrektor uważał, ż ejego szkoła jest dobra bo ma
100% zdawalność...
Ulka
|