Strona główna Grupy pl.rec.ogrody walka z wełnowcami Re: walka z wełnowcami

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: walka z wełnowcami

« poprzedni post następny post »
Data: 2014-07-20 06:54:45
Temat: Re: walka z wełnowcami
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 2014-07-19 23:33, Jarosław Sokołowski pisze:

> Mnie się kojarzy jednoznacznie. Nie mnie jednemu zresztą:
>
> http://youtu.be/DxH7NclkwEk

No tak, znowu wychodzi na to, że bujam w obłokach, zamiast twardo tkwić
w rzeczywistości.

> We wnioskach wyżej niż optymizm cenię sobie ich prawdziwość. Lemowi
> przypisuje się stwierdzenie, że dopiero skorzystanie z Internetu daje
> wiedzę o tym, ilu idiotów jest na świecie. Lema cenię sobie bardzo za
> wiele rzeczy. Za przewidywania między innymi. Tym razem jednak to ja
> byłem lepszy od Lema -- ja wiedziałem, nic a nic mnie to nie zaskoczyło.
> Z tym że dla mnie taka wiedza, to za mało. Ja o ludziach chcę wiedzieć
> więcej.

Lem, też cenię. Ostatnio czytałam wspomnienia jego syna, Tomasza, to
tylko na marginesie, gdybyś nie znał, warto zerknąć.
Wiedza o ludziach.
Zastanawiam się nie od dzisiaj, czy czas poświęcony na poznawanie "ludzi
z internetu" nie jest kradziony ludziom realnym, którzy też warci
dalszego poznawania, choć wydaje się, że znamy się jak łyse konie (kto
widział łysego konia, palec pod budkę) - bo czas wszystko zmienia, by
polecieć banałem.
Z trzeciej str internet przyniósł mi bardzo cenne znajomości, przełożone
na realne i wciąż ta kręta droga jest otwarta, choć teraz z mniejszym
zapałem i rzadziej na nią wchodzę, niż przed laty.

> Gdy w Internecie pojawiły się miejsca, w których każdy mógł pisać co
> tylko zechce, a nade wszystko gdy zostały one odkryte przez speców
> od naukowego badania dusz ludzkich, to ci ostatni orzekli, że jest
> to siedlisko odszczepieńców i wyrzutków społecznych, wrzód na zdrowej
> tkance. O ile Lem mógł coś źle przewidzieć, to ci pogubili się całkiem,
> gadają od rzeczy i niczego nie rozumieją. To jest próbka NAS samych.

Prawdą jest też to, że szukamy sobie podobnych, tu, czy tam.

> Żeby poznać drugiego człowieka, trzeba zjeść beczkę soli. A żeby ocenić
> grupę ludzi, to tym bardziej nie wystarczy jedno spojrzenie, czasu na
> to trzeba dużo. Że było tu kiedyś lepiej, a teraz już tak nie jest?
> Ludzie są niecierpliwi, ludzie na jednym miejscu nie usiedzą, ludzom
> się nudzi. A do tego jeszcze ludzie lubią bawić się "nowymi mediami"
> -- lecz ile można bawić się dla samej zabawy. Że zewsząd teraz wyziera
> i wszystko zagłusza jakaś straszna brzyda? Ona była zawsze, tylko nie
> zagłuszała, lecz sama była zagłuszaną. Więc nie jej to wyłączna wina.
> Tu pewie każdemu skojarzy się to, co w wierszu do przyjaciół napisał
> Witkacy. Tak, na łączących nas grupach rolno-spożywczych, to geograficzne
> skojarzenie też mi się nasuwa. Na innych grupach jednak tego skojarzenia
> brak, ale schemat jest ten sam. W życiu też nie inaczej.

Masz rację, także ze skojarzeniem geo-Witkacowskim. A ja wciąż myślę,
czy nie szkoda czasu, którego przecież nam nie przybywa i nie wystarcza
na wszystko, na zgłębianie tej brzydy.

> Ja sobie cenię to miejsce za tę pancerną szybę, za którą można się skryć.
> Całkiem przejrzystą, ale jednak niepokonywalną. Mogę więc zadawać się
> z ludźmi, z jakimi w życiu bym bał się to robić. I tak jak Lem uczę się
> świata. Ta nauka nieraz mi się już przydała -- bo ludzie wszędzie są tacy
> sami.

Był czas, gdy i mnie bawiła ta szyba. Jednak nie mam wiele do ukrycia i
w realu - komu się podoba, co jest, to się podoba, a komu nie, jego problem.
Jak Qra słusznie zauważyła - starzy wracają do reala, jestem na to dowodem.
Zadawać się wirtualnie z ludźmi, z jakimi bałbyś się/nie miałbyś ochoty
rozmawiać w życiu? - a po co to? z ciekawości poznawczej? Wolę zadawać
się tu i tu z takimi, z jakimi jest o czym mówić i w sposób obustronnie
satysfakcjonujący. Choć nie ukrywam, że nie zawsze żałowałam odrobinki
swojego czasu i dla innych. Pewnie wówczas było go więcej.

>> Pijane jak koty?
>> To też coś nowego.
>> Koty w sensie: młódź?
>> Koty futrzaste widziałam jak pijane po narkozie, ale chyba nie o tym
>> piszesz.
>
> Nie wiem czemu napisałem akurat tak.

Może, bo leżą pokotem?
Moje koty w upale tak właśnie leżą, jak rozciągnięte futrzane dywaniki.
--
B.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
20.07 Qrczak
20.07 FEniks
20.07 bbjk
20.07 FEniks
20.07 bbjk
20.07 Qrczak
20.07 bbjk
20.07 Jarosław Sokołowski
20.07 FEniks
20.07 bbjk
20.07 bbjk
20.07 Jarosław Sokołowski
20.07 Qrczak
20.07 Qrczak
20.07 Ikselka
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test
jeszcze raz - co za roślina
jaka to roślina ?
Chwastnica w trawniku
rośliny inwazyjne- walka z wiatrakami?
aronia na jarząbie coś sie dzieje
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6