Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
l!newsgate.pl
From: m...@t...pl (asiabert)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: wartosc czlowieka
Date: 27 Mar 2003 10:36:39 +0100
Organization: email<>news gateway
Lines: 38
Message-ID: <001b01c2f444$43320420$9bc0add5@Joasia>
References: <7...@n...onet.pl>
<e...@4...com>
<b5spfr$hj6$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1048757799 19242 192.168.240.245 (27 Mar 2003 09:36:39 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Mar 2003 09:36:39 GMT
X-Mailer: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Received: from Joasia (host-192-155.tele2.pl [213.173.192.155]) by kogut2.o2.pl
(Postfix) with SMTP id 053F272B5C for <p...@n...pl>;
Thu, 27 Mar 2003 10:36:15 +0100 (CET)
X-Received: from Joasia (host-192-155.tele2.pl [213.173.192.155]) by kogut2.o2.pl
(Postfix) with SMTP id 053F272B5C for <p...@n...pl>;
Thu, 27 Mar 2003 10:36:15 +0100 (CET)
X-Received: from Joasia (host-192-155.tele2.pl [213.173.192.155]) by kogut2.o2.pl
(Postfix) with SMTP id 053F272B5C for <p...@n...pl>;
Thu, 27 Mar 2003 10:36:15 +0100 (CET)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:193463
Ukryj nagłówki
Hania
> Siem nie tak do konca zgadzam ;), nie mozna uzalezniac swojego szczescia
od
> pojawienia sie w zyciu jednej, wymarzonej osoby.
> Po primo: osoba nieszczesliwa "przyciaga" IMO podobne osoby
> Po drugie primo ;) : jesli juz sie taki cudotworca w poblizu znajdzie, to
> Ona, po latach czekania moze ta bliska osobe "zadusic" swoimi emocjami i
> oczekiwaniami, ze ksieciu na bialym rumaku czmychnie, gdzie pieprz...
Czy, poza wszystkim, szukanie cudotwórcy nie jest metodą lekko
krótkowzroczną? Zwiazek to IMO wzajemne obdarowywanie się - czy osoba która
jest smutna i wypalona ma coś do zaoferowania w zamian? Po dłuższym okresie
poszukiwania cudotwórcy zastanowiłam się czy aby na pewno coś to da.
Podbudowywanie poczucia własnej wartości poprzez przeglądnie się w czyichś
oczach? Cóż z tego że ładna i błyskotliwa itp itp, skoro w danej chwili
jestem w stanie tylko brać? Zakładając że decyduję się na coś takiego -
znajduję sobie kogoś, zakochuję się, jest przyjemnie, hormony mi skaczą do
góry, maj itd itd... co dalej? Przecież wróciłam do poczucia jakiego-takiego
dobrostanu dzięki komuś. Nawet nie tyle dzięki czyjejś pomocy, ile dzięki
kogoś wykorzystaniu. Może nie w sposób aż jakoś bardzo cyniczny i
zaplanowany - może wcale nawet nie - tylko że
a) "przebudzenie" nie nastąpiło dzięki mnie samej - przeto okazałam się nie
być samowystarczalna. Skoro nie jestem samowystarczalna to kolejny okres
samotności znów oznaczał będzie katastrofę. Ergo - jestem bluszczem.
b) jestem z kimś nie dlatego że nastąpił cud i znalazłam miłość swojego
życia, tylko dlatego że potrzebowałam z kimś być - co pozwala przypuszczać
że to osoba odrobinę "na siłę" i odrobinę "przypadkowa".
c) wciągnęłam niewinnego człowieka w swój prywatny dołek wymagając odeń
cierpliwości czsu i pomocy - zamiast dać mu szczęście.
c1) Przy okazji nabrałam jeszcze większego niesmaku do siebie, pozbywając
się resztek godności i pokazując komuś swój rynsztok.
Przemyślawszy powyższe zarzuciłam poszukiwania :)
a.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|