Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "Grażyna SZkudlińska" <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: warzywa jak zapałki
Date: Thu, 8 Nov 2001 19:05:01 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 33
Message-ID: <9seqat$pg9$1@news.tpi.pl>
References: <9sdted$kdj$1@news.onet.pl> <9se0tg$p3c$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: murphy.okg.gdynia.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1005251741 26121 195.205.250.216 (8 Nov 2001 20:35:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Nov 2001 20:35:41 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:79945
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9se0tg$p3c$1@news.onet.pl...
>
> A ja takie mam od zawsze (to znaczy już tak z dziesięć lat), ale ręczne...
> To się składa z miski, na to jest do nałożenia taka nakładka, w którą
można
> wkładać różne noże. Między innymi kroi w takie zapałki. Jest to tego takie
> trzymadełko w które wkładasz dajmy na to selera i kroisz, a ręka jest
> zabezpieczona przed skaleczeniem... Hmm... Ślicznie wygląda pokrojona tym
> cebulka, bo jest taka równiutka... Może dlatego cebulka mnie ujęła, bo tym
> jak ślicznie umiem pokroić cebulkę zawsze zachwycała się moja teściowa
;-)))
> Ale gdzie coś takiego teraz kupić nie wiem... Na tych kawałkach plastiku
> nawet jest nazwa firmy - BORNER (tylko to "o" to jest takie z dwoma
> kropeczkami u góry) - produkt niemiecki... O ile pamiętam mąż to kupił
nawet
> chyba nie dziesięć a dwanaście lat temu od domokrążcy...
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>
Ja kupilam w/w narzedzie na rynku. Zachecil mnie do tego gosc, ktory je
sprzedawal, wlasnie ciachal cebule i wolal, ze posiadajac taka tarke przy
krojeniu cebuli bedziemy plakac, ale ze szczescia :-)))
Kupilam, uzywam codziennie, troche sie sfatygowala po latach, wiec zaczynam
przemysliwac co by nabyc nastepna zanim ta sie calkiem rozleci. Dlatego
wdzieczna bede jesli ktos takie cudenko zobaczy w okoicach Trojmiasta i
rozglosi ten fakt
Grazyna
|