Data: 2001-11-08 18:05:01
Temat: Re: warzywa jak zapałki
Od: "Grażyna SZkudlińska" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9se0tg$p3c$1@news.onet.pl...
>
> A ja takie mam od zawsze (to znaczy już tak z dziesięć lat), ale ręczne...
> To się składa z miski, na to jest do nałożenia taka nakładka, w którą
można
> wkładać różne noże. Między innymi kroi w takie zapałki. Jest to tego takie
> trzymadełko w które wkładasz dajmy na to selera i kroisz, a ręka jest
> zabezpieczona przed skaleczeniem... Hmm... Ślicznie wygląda pokrojona tym
> cebulka, bo jest taka równiutka... Może dlatego cebulka mnie ujęła, bo tym
> jak ślicznie umiem pokroić cebulkę zawsze zachwycała się moja teściowa
;-)))
> Ale gdzie coś takiego teraz kupić nie wiem... Na tych kawałkach plastiku
> nawet jest nazwa firmy - BORNER (tylko to "o" to jest takie z dwoma
> kropeczkami u góry) - produkt niemiecki... O ile pamiętam mąż to kupił
nawet
> chyba nie dziesięć a dwanaście lat temu od domokrążcy...
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>
Ja kupilam w/w narzedzie na rynku. Zachecil mnie do tego gosc, ktory je
sprzedawal, wlasnie ciachal cebule i wolal, ze posiadajac taka tarke przy
krojeniu cebuli bedziemy plakac, ale ze szczescia :-)))
Kupilam, uzywam codziennie, troche sie sfatygowala po latach, wiec zaczynam
przemysliwac co by nabyc nastepna zanim ta sie calkiem rozleci. Dlatego
wdzieczna bede jesli ktos takie cudenko zobaczy w okoicach Trojmiasta i
rozglosi ten fakt
Grazyna
|