Data: 2002-08-26 14:32:08
Temat: Re: wegetarianizm-sposób na zdrowie
Od: "iza" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> napisał:
> > 1. skad wiesz, ze w cos chce wierzyc?
>
> tak wynika z Twoich postów
ROTFL!
> nie prowadze systematyki, jak mówiłem.
ROTFL !!!
Systematyka (taksonomia) to dziedzina nauki, ktorej ojcem jest
szwedzki biolog Karol Linneusz:-))))
Pierwszych klasyfikacji dokonal w 1753 roku.
>Nie narzucam nic swoim uczuciom, jak
> czuję litość to odczuwam litosć, a nie "lituje sie nad tym
stworzeniem ale
> ono jest mollusca więc nie lituję się nad nim". Może człowieka tez
mam
> sprowadzic do kupy związków chemicznych? Do tego dązysz?
Nie, absolutnie nie.
Pragne oznajmic wszem i wobec, ze jestem wegetarianka z pobudek
ideologicznych. Nie narzucam nic swoim uczuciom.......:->> Nie jadam
zupy komarowej, nie tykam tez raka i ostryg. One bowiem, w moim
prywatnym, osobistym czuciu sa istotami godnymi wspolczucia i mej
litosci. Natomiast ogolnie nie lubie bydla rogatego i swin (bo takie
z nich brudasy) i te jem.
>Etyka _nie_ jest
> definiowalna z poziomu świata otaczającego, jest definiowalna z
poziomu
> jednostki odczuwającej.
O wlasnie, patrz wyzej.
> > > w moim rozumowaniu proszę nie stosować zadnych kryteriów,
pozwól ze
> > sam to
> > > będę robil jako że jest to MOJE rozumowanie.
Rozumiem, ze jesli ja mam Ci na to pozwolic, mam tez pozwolenie na
wlasne przemyslenia i toki rozumowania.
To jest MOJE rozumowanie.
> to nie rozumowanie tylko pytanie. Rozumowanie było zasadzone na
tezie
> "wszystkie zwierzęta są dla mnie równe", do czego zaraz wrócę.
Wroc.
> jak dla mnie mozesz nazwać nawet takiego który wyjada nocą
nieboszczyków z
> miejscowego cmentarza. Jak wspominałem mogę objawić swoje kryteria
DLA MNIE.
> Nie wiem jednak jakie znaczenie w dyskusji mają mieć moje prywatne
poglądy
> na definiowanie pewnego zagadnienia - do znacznia poglądów dla
dyskusji też
> zaraz wrócę.
Wroc.
> > Ja stawiam na rozum.
> > I niecierpliwie oczekuje odpowiedzi na moje pytanie (zalezy mi)
> >
>
> owszem odpowiem, ale ponieważ to nie jest właściwa grupa, przemyśl
pytanie i
> zadaj je na grupę właściwą news:pl.soc.wegetarianizm jako ze
przypuszczam iż
> moze sie z tego zrobić długaśny wątek. wybacz to nie ja wyjechałem
z wątkiem
> o zabijaniu owadów, jak z takim zaczęłaś to go podjąłem, niemniej
nowe wątki
> w tym zakresie prosze kierować na psw
Czy to jest odpowiedz na moje pytanie?
I dlaczego odsylasz mnie na psw, skoro dyskusja zaczela sie TU?
> i tu przechodzimy do meritum
>
> ______
>
> Zawsze mysle i jak jem schabowego to placze......
> To samo mam przy parowkach i kaszance....
> Znajomi, rodzina, wspolpracownicy - wszyscy oni pytaja mnie: "Iza,
> dlaczego tak szlochasz nad tym talerzem???"
> Co za glaby, co za nieczule typy, co za prymitywy......Nic nie
> rozumieja.
> Tak samo placze, gdy jade autem. Setki moich przyjaciol - muszek,
> komarow, ciem ginie na masce mojego samochodu. Kazdy ten zabity
owad
> to dla mnie cios.......
>
> Mam nadzieje, ze jako czlowiek o wielkim sercu i rozumie, nie
jadasz
> owocow ni warzyw, bo ich uprawa to zazynanie tysiecy, milionow
> drobnych, niepozornych, bezbronnych zwierzat.
>
> ___________
>
> ten post.
>
> jak zapewnie doskonale Ci wiadomo, dla 95% przynajmniej procent
populacji
> tej planety sprawia różnicę czy zabijają świnię czy zabijają muchę
A teraz zaskoczyles mnie w stopniu najwyzszym!
Skad masz tak szczegolowe dane na temt, co odczuwa 95% populacji
naszej planety? (poprosze o wiarygodne zrodla)
> napisałaś że dla Ciebie nie ma większego znaczenia czy zabijasz
muche czy
> zabijasz świnię.
Nie, nie ma.
> Teraz pozostaje otwartym, czy napisalas tak ponieważ uwzasz ze
tylko dla
> Ciebie nie ma to znaczenia, czy też powieważ uważasz ze dla nikogo
nie ma to
> znaczenia
Dla mnie nie ma.Czy gdzies pisalam, czy dla innych ma?
> w pierwszym wypadku post jest kompletnie niepotrzebny, bo oznacza
on że
> różnisz sie od 95% populacji, dlatego nie rozumiem sformułowania
"co teraz
> powiecie skoro widzicie ze może być sobie taka iza ktora ma inne
podejście
> niż cała reszta". Więc zgaduję ze ma zastosowanie drugi przypadek,
> mianowicie
> napisałaś tak bo sugerowałaś że odbieranie w podobny sposób zabicia
muchy i
> zabicia swini jest czymś powszechnym
Filozofie! Jak na to wpadles? Gdziez ja to sugeruje????
> świadczyło by to albo o celowym manipulowaniu wypowiedzią albo o
wyjątkowej
> głupocie
wyjatkowej glupocie?:-))))))
> dobrze, pominąłem jakaś możliwość?
???????;-)))))
> od razu mówię że jak zamierzasz udowadniac iż nie powinno się
współczuć
> świnkom bo nie róznią się one od muszek, jako że jedno i drugie
jest zbiorem
> cząsteczek, zauważę że człowiek też jest zbiorem cząsteczek.
Wyróżnianym
> _dokładnie_ na takiej samej zasadzie na jakiej świnkę odróżniamy od
muchy
Drogi Tomku,
Miales nam napisac, czy wszystkie zwierza wg Twej etyki sa rowne, nie
napisales. Zajales sie za to szczegolowa analiza, co ja uwazam i co
uwaza 95% populacji ludzkiej. Jestem porazona twoim talentem do
analizowania cudzych przemyslen. Wiecej, pozostaje pod urokiem
dreptania w miejscu (filozoficznemu) i sugerowania adwersarzowi
manipulanctwa i glupoty (co na innych grupach zwa przyprawianiem
geby).
Ja sie jasno okreslilam: wszystkie zwierzeta traktuje tak samo, nie
ma dla mnie lepszych i gorszych. Nie pisalam, co sadzi na ten temat
Kowalski i Malinowski, pisalam w pierwszej osobie liczby pojedynczej.
Moje pytania wciaz pozostaja bez odpowiedzi. Szczerze mowiac zaczynam
watpic, czy kiedykolwiek doczekam sie takowych.
pozdrawiam,
nie dosc ze bestia, to jeszcze baaaaaaardzo glupia Iza:-)
|