Data: 2003-07-25 10:29:13
Temat: Re: wężyk od bojlera - podłączenie
Od: "Ivan" <N...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojciech Ściesiński" <w...@N...prv.pl>
napisał w wiadomości news:3f210056$1@news.vogel.pl...
> > Zwrotny jest po to, żeby ciepła woda się nie cofała do rur
"zimnych".
> >
> To rozumiem, ale proszę mnie poprawić jeśli się mylę. Czy zaworu
> bezpieczeństwa nie zakłada się na odejściu wody ciepłej ? Bynajmniej
z
> tego typu konstrukcją się spotkałem dotychczas.
Nie tak. Patrząc w kolejności (przy ogrzewaczu elektrycznym):
- rura "zimna"
- zawór zwrotny
- zawór bezpieczeństwa (w jednej obudowie ze zwrotnym)
- zbiornik
- rura "ciepła"
Natomiast przy ogrzewaczu z wężownicą (z kotła) zawór zwrotny jest na
wejściu do ogrzewacza, a bezpieczeństwa dajesz (w zasadzie) gdzie
chcesz, ale lepiej jak najbliżej "zimnego".
>
> Czy samo ciśnienie wody zimnej nie powstrzymuje cofania wody
podgrzanej
> do rury zasilającej bojler w wodę ?
Nie. Przed podgrzaniem ciśnienie jest takie samo, potem bedzie lekko
rosło i wypychało zimną. W zależności od temperatury, pojemności
zbiornika i średnicy rury może to być od kilku cm do paru metrów.
>
> >> A co będzie jak nikt na czas nie otworzy zaworu "zimnej" wody ?
Mym
> >> zdaniem (w krańcowym przypadku) wielkie "jebut" jak pęknie
bojler
> >> pełen przegrzanej wody.
>
> > Nic się nie stanie (musiałbyś w całym mieście podnieść ciśnienie),
> > chyba że jeszcze gdzieś po drodze jest zawór zwrotny.
>
> Zakładanie, że nigdzie po drodze nie ma zaworu zwrotnego może być
...
> krótkowzroczne ;-)
>
Toteż piszę, w domu se popatrzysz, a w bloku to DW*.
(* diabli wiedzą)
--
Pozdrawiam
Zbychu (Ivan)
N...@p...onet.pl => odpisujac usun "co trzeba"
|