Data: 2003-10-06 08:34:29
Temat: Re: wiara w siebie
Od: Paul <h...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 4 Oct 2003 23:04:20 +0200, "Natalia"
<k...@p...onet.pl> wrote:
>och, chciałabym zacz?ć wszystko zupełnie od nowa
>mieć nowe wcielenie
>odrodzić się w nowym wcieleniu
Po obejrzeniu pare razy filmu "Dzien Swistaka", doszedlem do wniosku,
ze majac szanse, by cofnac sie w czasie, i zaczac wszystko od nowa,
najprawdopodobniej niewiele bym poprawil. Chociaz chcialbym sporo
swoich bledow naprawic, to pewnie popelnilbym je jeszcze raz. I kto
wie, moze konsekwencje bylby jeszcze gorsze?
Lubie dlatego myslec sobie, ze co bym nie zrobil, i tak znalazlbym
sie w tym samym punkcie. Lubie sobie myslec, ze tak jak wszystkie
drogi prowadza do Rzymu, tak i ludzie maja przypisany jakis los, ktory
ich gdzies zaprowadzi.
Dlatego wlasnie roztrzasanie podjetych decyzji nie ma juz sensu. Moze
wazniejsze jest to, co dopiero ma sie stac w przyszlosci.
Przeszlas paskudna szkole zycia przez te 5 lat prawa. No to co? Sa
naprawde glupsze sposoby na spedzenie 5 lat zycia, niz studiowanie
prawa. Nawet jezeli tych 5 lat studiowania nie bylo zupelnie
potrzebnych, to jeszcze raz zapewniam - mozna bylo spedzic te 5 lat w
zdecydowanie gorszy, glupszy i nudniejszy sposob.
|