Data: 2010-07-15 10:48:33
Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sender" <l...@n...piotrek> napisał
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "kant.or" <k...@i...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:i1l6fk$lp5$...@u...news.interia.pl...
>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał
>>>
>>>
>>>>>>> Moim skromnym zdaniem, Budda nie niszczy twojej świadomości, lecz
>>>>>>> destyluje ją i
>>>>>>> naprowadza ją na właściwą modalność.
>>>>>
>>>>> Zgoda, ale nie do końca, i Budda nie był nieomylny.
>>>>
>>>> "Kiedy na swej Drodze spotkasz Buddę- zabij go", Znasz to?
>>>
>>> Słyszałem, ze ponoć sam Budda tak powiedział
>>> i to mu się chwali..., mam nadzieję, że dobrze go
>>> zrozumiałem, że właśnie chodziło o nieomylność,
>>> a najwyraźniej czuł się omylny.
>>>
>>>
>>>> --
>>>> Chiron
>>>>
>>>> Prawda, Prostota, Miłość.
>>>
>>> A miłość z nich najważniejsza, bo czym jest
>>> prawda bez miłości ? Bezwzględnym okrucieństwem...
>>> A prostota bez miłości ? Czy to nie prostactwo jedynie ?
>>>
>>> zdar
>>> kant.or
>>>
>> Cholera- Judo- pierwszy raz się z Tobą zgadzam:-)
>
> No cóż, jeśli dla was prawdę czy prostotę warunkuje najwyższe
> i najbardziej skomplikowane uczucie, do którego trzeba długo
> i starannie dojrzeć to w istocie obaj jesteście prostakami.
> Młodszy cymbał: - plonk.
> Starszy: nie daj sie tak głupio wkręcać.
> S.
Widzę, Brat, że bardzo szybko ferujesz wyroki i to dość ostateczne...
Nie bierzesz pod uwagę, że jesteś omylny ?
No i nie zdążyliśmy zamienić nawet paru zdań,
a Ty już wiesz, co w duszy gra człowiekowi ? :o/
I ja też przecież jestem człowiekiem omylnym,
mogłem więc coś przynudzić, ale wystarczy
wtedy zapodać jakiś sensowny argument,
a już myślę, czy się nie wycofać ze swoich
pozycji, na pozycje sensowniejsze
czy bardziej humanistyczne.
zdar
kat.or
|