Data: 2010-07-15 20:34:51
Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-07-15 22:23, kant.or pisze:
> Użytkownik "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl> napisał
>
>
>>>> no i przede wszystkim czy odczuwali bez "ja" ?
>>>
>>>> Bo wtedy nic nie mo?e w Ciebie uderzy?. Nic nie mo?e w Ciebie uderzy?.
>>>
>>> No je?li Ciebie nie ma, to rzeczywi?cie nic nie mo?e w Ciebie
>>> uderzy?, ale je?li jeste?, to czhcesz tego czy nie, zgadzasz si?
>>> z tym czy nie, mo?e udrzey?... cho?by drugie "ja".
>>>
>>> Nie m?wili o tym mnisi ? :o/
>>>
>> Jesteś złośliwy. Dlaczego?
>
> Troszkę jestem uczulony na kapłanów wszelkich wyznań :o)
> ale słońce -`@'- nie zachodzi nad moim gniewem.
> A dlaczego Ty bardziej się odnosisz do mojej
> uszczypliwości, niż do tematu ?
Bo uszczypliwość jest nieprzyjemna i niepotrzebna. I jako pierwsza
wpadła mi w oko.
>
> Jeśli nie mam racji, wykaż to,
> a jeśli mam, czemu zwracawsz uwagę
> na bzdury ? :o/
>
> Pwtarzam: nie ma "ja", nic w ja nie może uderzyć.
> Jest "ja", to istnieje na sposób materialno-energetyczny,
> bo przecież nie jest przestrzenią, czyli pustką, tak ?
>
> No a jesli tak, to jest narażone na "uderzenia",
> jak każde ciało niebieskie i na reakcje materii-energii,
> od których wolna jest jedynie pustka (przestrzeń),
> bo ta nie reaguje z materią-energią w żaden sposób.
>
> Czy to takie skomplikowane ?
>
> zdar
> kant.or
>
>
|