Data: 2005-01-16 15:19:50
Temat: Re: witaminy B, syfy i toskyny.....
Od: 0...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Sie zastanawiam -- jesli nie lykam regularnie witaminek B - takie
> drozdzowe itp to mordka w krotkim czasie mi wyglada odrazajaco - syf
> na syfie :o)
> i jak sie wkurze i wezme sie za reg lykanie B - one znikaja .....
> tu powstaje pytanie - czy dzieki tej witamince B te teksyny wyjezdzaja
> "dolem" ze tak powiem a nie przez morde jak poprzednio, czy moze
> wcale nie - B tylko zapobiega wylazeniu syfu i toksyn przez morde, a
> same one sie gniezdza w srodku -- szykujac jakies konkretniejsze
> uderznie np raka czy cos?
>
> brac ze B-czki czy nie? :) ktos pls podpowie?
Unikaj witaminy B12, jest szkodliwa dla cery. Witamina F jest takze dobra w
leczeniu tradziku. Jezeli natomiast chodzi o witamine A, to lek o ktorym bylo
nizej Roaccutane, jest pochodna witaminy A. Jednak lykanie zwyczajnej witaminy A
nie ma nic wspolnego z ow lekiem i mozna sobie nia tylko zaszkodzic. Poza tym i
tak jest ona tylko na recepte:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|