Data: 2010-07-16 15:03:24
Temat: Re: włącznik w meblach
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rafał pisze:
> W dniu 16.07.2010 12:12, Chiron pisze:
>
>> Rzecz w tym, że tam nie było żadnej "krańcówki". Raczej podejrzewałem
>> jakiś kontaktron- w blacie szuflady odróżniało się coś okrągłego,
>> wielkości małego guzika- co mogło być magnesem. Bardziej chodziło mi o
>> ten wyłącznik czasowy- wbrew pozorom- dosyć ważny: jak się nie domknie
>> drzwi szuflady czy szafki- i tak się wyłączy. OK- można zrobić czujnik-
>> jednak takie rozwiązanie (samoczynne wyłączanie)- jednak wydaje mi się
>> fajniejsze:-)
>
> No z kontraktonem też może być, ale łatwiej moim zdaniem z tą krancówką.
Przecież krańcówka działa identycznie jak kontrakton, tylko zamiast
jakiejś dźwigni jest magnes
> Sam wyłącznik czasowy nie jest problemem. W sieci jest mnóstwo schematów
> takowego, na upartego można zastosować taki jak na klatkach schodowych.
> Choć ja, jeżeli miałbym takie coś robić, wykonał bym to na
> mikroprocesorze, może nawet wyjdzie taniej niż na elementach
> dyskretnych, a daje dużo większe możliwości.
W tym akurat wypadku sądzę, że były zastosowane 2 elementy
załączająco-rozłączające i kondensator większej pojemności. Do tego
zasilanie i nic więcej nie potrzeba.
> Przykładowo płynne ściemnianie, sygnalizacja dźwiękowa, możliwość
> ustawiania czasów, prowadzenie statystyk;)
> Jednym procesorkiem obsłużysz pokaźną liczbę szuflad, a i tak pewnie
> starzy portów i pamięci żeby "ekspres do kawy" podłączyć;)
"Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie
prostsze." A.Einstein
mikroprocesor można wykorzystać w inny sposób :P
|