Data: 2009-08-28 08:29:10
Temat: Re: włamania - jak zapobiegać?
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia Thu, 27 Aug 2009 22:08:36 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>
> > (...)Telewizory to już
> > w ogóle problem - weź tu pomykaj ukradkiem z 50-calową plazmą ;)
>
>
> Czyli fortepian, jedyna cenna (dla nas) rzecz trzymana w domu, jest zatem
> bezpieczny - prawie tona i bez rozebrania nie waz'miosz - a resztę mogę
> wydać ad hoc, łącznie z kopiami obrazów i fałszywymi brylantami ;-D
> --
>
> Ikselka.
Masz rację. To co jest cokolwiek warte w życiu nie ma nic wspólnego z wartością
materialną. Nich mi ktoś ukradnie wspomnienia z młodości. Bardzo to będzie
trudne, chociaż nie niemożliwe. Obserwuję ludzi i widzę że stają się
niewolnikami u siebie. I robią to wszystko żeby być najbogatszymi na cmentarzu.
Według mnie życie jest za bardzo porąbane żeby można w oparciu o nie robić
jakieś plany. Zwłaszcza że jutro nie istnieje. Z moich obserwacji wynika że im
społeczeństwo jest bardziej złodziejskie tym więcej jest zabezpieczeń. Są kraje
gdzie na przykład nie zamyka się domów i mieszkań. A jeśli już się to robi to
zostawia się otwarte okna na parterze. Wychodzi ze w Polsce wszyscy są
złodziejami. Super zamki, alarmy w samochodach, psy potrafiące rozerwać
człowieka na kawałki są normą. Tak zabezpiecza się złodziej przed innymi
złodziejami a nie normalny człowiek. W Polsce złodziejstwo jest tak powszechne
ze stało się normą. Kradną wszyscy i wszystko. Zgodnie z przysłowiem że co
więcej warte jak wesz to w kieszeń bierz. Uczciwość jest za to postrzegana jako
patologia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|