Data: 2002-06-17 18:36:29
Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Ale co się właściwie u niej za tym stwierdzniem kryje?
> To sie kryje ze ona mowi ze zagubilo sie w niej uczucie ze wogule pogubila
> sie we wlasnych myslach, nie cieszy ja to co powinno ja cieszyc
- a kąd ona wie co POWINNO ją cieszyć.
Z tak nieracjonalnymi, neurotycznymi wymaganiami życie musi byc prawdziwym
koszmarem. I pomyśleć, że to człowiek człowiekowi zgotował taki los (sam
sobbie)
Tip& trick: prawda jest taka, że nic nie MUSI jej cieszyć.
> ..takie rozne
> rzeczy nie zawsze dla mnie zrozumiale...
- ciepło, ciepło. Jak ona się też zacznie w tym gubic to jest szansa...
> i wczoraj mi wlasnie powiedziala ze
> zagubila wlasna wartosc...
- to by się zgadzało. Człowiek posługujący się nieefektywnym sposobem
poznania rzeczywistości gdzies w głębi to czuje. Nie ma sposobu, żeby uciec
przed emocjonalnymi następstwami chorej psychoepistemologii
(psychoepistemologia - wyrażenie wprowadzone przez AynRand, później
rozszerzone przez Brandena) Automatycznie przejawia się to jako spadek
poczucia własnej wartości. To jest tak, że człowiek sam zaczyna w siebie nie
wierzyć, że zdoła efektywnie stawić czoła rzeczywistości. Narasta stopień
nieprzystosowania, którego przyczyną jest błędna epistemologia, czyli
filozofia. Sapada samoocena i nic nie pomaga!
> i jak ja mam teraz z nia rozmawiac...tak jak
> zawsze czy jakos probowac jej pomoc a jesli pomoc to jak ?
- dawniej mówiłem wprost co można zrobić, ale i tak nikt mi nie wierzył,
teraz...
To zabrzmi jak dowcip:
- powiedz jej, żeby się pomacała się po plecach, zrobiła sobie zdjęcie,
zapytała kilku ludzi i z tego wywnioskowała za pomocą swoich zmysłów w
jakiej rzeczywiście jest sytuacji i jakie racjonalne ma odnośnie jej nowe
przekonania.
Następnie ilekroć przyłapie się na starych, nieracjonalnych przekonaniach -
niech zmusi się do zastąpienia ich nowymi -racjonalnymi. (to jest trudne, bo
wymaga samoświadomości). Wtedy samopoczucie i samoocena znacznie się
poprawi. Można to wszystko zrobić w ciągu kilkunastu chwil, ale ugruntowanie
nowych schematów reakcji zabiera zwykle kilkanaście dni. Wówczas będzie
mogła efektywnie zająć się ewentualnym rozwiązywaniem problemu, którego
natura leży w otaczającym ją świecie.
Zaproponuj jej zastąpienie bezwzględnego wymagania wobec tego, co
bezwzględnie ma ją cieszyć - delikatną preferencją.
|