Data: 2005-10-06 21:28:35
Temat: Re: wlochate
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 6 Oct 2005 22:20:26 +0100, in pl.rec.uroda Boska
<b...@n...ma.takiego.numeru.pl> wrote in
<1aoera39u21qt$.gvils4ufi9uf$.dlg@40tude.net>:
>pytanie z dziedziny idiotycznych, ale co ja poradze zem niedoswiadczona.
>zastanawiam sie nad metodami golenia czy depilacji nog. depilacja - dlugo
>trwa ale wrastaja wloski. wosk - to samo (acz nie wiem czy wrastaja bo boje
>sie sprobowac bo jak wrosna to pinceta trzeba wydlubywac? ja mam troche za
>duza powierzchnie nog zeby sie tak bawic chyba...)
Nie wrastają aż tak - ja regularnie używam peelingu, wrasta czasem
jakiś jeden niesforny włosek, nie jest to jednak duży problem.
>a znowu golarka czy to
>elektryczna czy zyleta to krociutko trwa radosc... dziewczyny macie jakies
>pomysly? te kremy ewentualnie... probowalam tego w piance Veeta ale pianka
>zeszla a wlosy zostaly, a mam dosc delikatne i jasne na lydkach.
wszelkie kremy, pianki, woski na zimno to dla mnie wyrzucone
pieniądze. Skuteczność na poziomie 10%, komfort stosowania przyzerowy.
Lepiej pójść raz na 3-4 tygodnie na wosk do salonu. Można też kupić
składniki (wosk, podgrzewacz, paski) i bawić się w to samej albo z
koleżanką czy siostrą.
>nie wiem czy wypada pytac, ale gdzie jak nie tu, jesli chodzi o strefe
>bikini - to samo, albo drapie albo boli... coz, pewnie trzeba sie
>przyzwyczaic, co nie?
Każdy ma inną wytrzymałość na ból. Dla mnie parę sekund dyskomfortu,
bo tyle samo odrywanie wosku trwa, to niezła cena za kilka tygodni
świętego spokoju. No, ale to już tylko u kosmetyczki, nie jestem z
gumy i sama sobie nie będę naciągać skóry i odrywać wosku.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
|