Data: 2015-11-01 00:04:55
Temat: Re: "wolność" seksualna
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 31 Oct 2015 16:57:11 -0500, Pszemol napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1fyevlvt5ckcz.1aph2pa97nxtu$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 31 Oct 2015 20:54:38 +0100, zdumiony napisał(a):
>>
>>> W dniu 31.10.2015 o 20:48, Pszemol pisze:
>>>> Przecież prostytutka nie sprzedaje siebie!
>>>>
>>>> Tylko wypożycza swoje walory na chwilę :-) Wykonuje tą
>>>> usługę i wraca bez utraty właśności. Mało tego - gotowa jest
>>>> do wykonania usługi z drugim klientem, albo wraca do domu,
>>>
>>> Ciebie to i tak nie przekona. Ciało jest mieszkaniem Ducha Świętego
>>> i to nie tylko osób wierzących ale każdego.
>>
>> Przede wszystkim Godności i Intymności.
>> Prostytutka sprzedaje swą godność i intymność.
>
> Jaką znowu intymność?
> Czy ta asystentka onkologa nie wykracza poza progi intymności?
> A czy lekarz smarujący rękę wazeliną i sprawdzający stan zdrowia
> prostaty czy wziernikiem zaglądający kobiecie do pochwy nie
> wykracza poza progi intymności? Przecież intymność przekraczają
> czynności codziennie w wielu, wielu zawodach.
No ja o chlebie, ten o niebie. Nosz, człecze, nie wykraczają, ponieważ to
zawody zaufania publicznego, podobnie jak np sędzia czy policjant - etos
ich pracy sprawia, że to oni mają WGLĄD w CZYJĄŚ intymność (a nie pacjent w
ich) wpisany w etos zawodu i to dla celów zupełnie innych niż rozwiązłość
seksualna.
Tu usługodawca nie kupczy niczyją intymnością, a już szczególnie swoją nie.
Pacjent takoż swoją nie kupczy. Żadne z nich też nie kupczy niczyją
godnością.
W prostytucji jest zupełnie inaczej: usługodawca-kobieta sprzedaje swą
godność i intymność, a ktoś tę godność i intymność kupuje. Co z tego, że na
jakiś czas. Towarem jest godność i intymność. Handel.
--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html
|