Data: 2003-06-14 08:11:48
Temat: Re: wolność słowa
Od: "Nixe" <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
boniedydy tak oto pisze:
:: Już napisałam. Dopuszcza zwyzywanie kogoś.
Nie dopuszcza. Gdyby dopuszczała, to nie ponosiłoby się z tego tytułu
odpowiedzialności. Jeśli coś jest dopuszczone, to znaczy, że wolno to robić
bez ograniczeń czy konsekwencji. Jeśli konsekwencje (prawne czy inne) się
ponosi, to znaczy, że to coś jest niedopuszczalne.
Przecież to tak logiczne, że bardziej logiczne być nie może.
:: Jednocześnie regulacje prawne
:: powodują, że można kogoś pociągnąć do odpowiedzialności za ew.
:: zniesławienie, oszustwa itp.
Och pewnie.
Wolność człowieka dopuszcza pobicie kogoś. Jednocześnie regulacje prawne
powoduję, że można kogoś pociągnąć do opowiedzialności za ew. wyrządzenie
krzywdy.
Dokładnie taką samą definicję wolności słowa ty proponujesz.
:: Obie dyskutujemy - obie mamy równą szansę zmiany topików.
Tak, z tą różnicą, że dotąd robię to tylko ja.
--
PozdrawiaM.
|