Data: 2003-06-14 11:05:52
Temat: Re: wolność słowa
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bcelc0$gh3$1@news.onet.pl...
> boniedydy tak oto pisze:
>
> :: Już napisałam. Dopuszcza zwyzywanie kogoś.
>
> Nie dopuszcza. Gdyby dopuszczała, to nie ponosiłoby się z tego tytułu
> odpowiedzialności. Jeśli coś jest dopuszczone, to znaczy, że wolno to
robić
> bez ograniczeń czy konsekwencji. Jeśli konsekwencje (prawne czy inne) się
> ponosi, to znaczy, że to coś jest niedopuszczalne.
> Przecież to tak logiczne, że bardziej logiczne być nie może.
Nie. Wolnosć słowa polega na tym, że nie ma cenzury prewencyjnej, ale są
konsekwencje prawne za nadużywanie wolności słowa.
>
> :: Jednocześnie regulacje prawne
> :: powodują, że można kogoś pociągnąć do odpowiedzialności za ew.
> :: zniesławienie, oszustwa itp.
>
> Och pewnie.
> Wolność człowieka dopuszcza pobicie kogoś. Jednocześnie regulacje prawne
> powoduję, że można kogoś pociągnąć do opowiedzialności za ew. wyrządzenie
> krzywdy.
>
> Dokładnie taką samą definicję wolności słowa ty proponujesz.
Oczywiście. Twoja wolność osobista polega na tym, że możesz wybrać dobre lub
złe, lub neutrane; jdnocześnie świat jest tak urządzony, że poniesiesz
konsekwencje swych czynów.
> :: Obie dyskutujemy - obie mamy równą szansę zmiany topików.
>
> Tak, z tą różnicą, że dotąd robię to tylko ja.
No i dobrze, na razie raz zmieniłam ja (na "prywatna listę"), drtugi raz Ty.
Jeżeli czujesz się z tego powodu pokrzywdzona, to sorki. Ja jak zmieniam
topik, a mój przedmówca tego nie robi, nie wypominam mu tego, ale może masz
inny styl :)
boniedydy
|