Data: 2002-07-10 08:27:48
Temat: Re: wspólne spanie
Od: Bischoop <B...@K...RUSSIA>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule Sokrates wyklawiaturzyl(a):
>
> Szczere i prawdziwe wyznanie. Mam to samo z synem, a że sam
> nie jestem porządkowym pedantem, to na siłę nie przymuszam
> do robienia wiecznych porządków.W momencie, gdy przesadzi z
> bałaganem, to robimy wspólne porządki (ja tylko pomagam) w
> zabawkach lub, gdy jest pora odkurzania podlogi czy półek,
> to zabawki lądują na swoje miejsca. Staramy sie zachować
> zdrowy rozsądek i umiar w obydwie strony, porządkową i
> bałaganiarską.
Moj syn robil to samo, wysypywal wszystkie zabawki, po to by pobawic sie
jedna, i to wszystko pozniej zostawial. Zwracalismy mu uwage,
sprzatalismy razem z nim, ale to sie ograniczylo do tego ze sprzatal
tylko wtedy jak mu sie pomagalo. Przemiana stala sie wtedy jak poszedl
do przedszkola, tam go nauczyli ze jak bierze druga zabawke to pierwsza
musi odlozyc, i w ogole mial wzorce na innych dzieciach.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
|