| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-08 13:16:37
Temat: wspólne spanieNie cierpię, nie lubię, dostaję białej gorączki jesli muszę spać (całą noc)
w jednym łóżku z lubym. Moj mąż należy do tych, co anektują nieświadomie dla
siebie całe łoże, z kończyn dolnych robi nożyce, których ostrza są
rozmieszone na przeciwległych końcach łózka, chrapie, od czasu do czasu capi
browarem i co chwila mnie przytula (też ponoć nieświadomie), a jeszcze
czasami zdarza mu się, podczas szczególnie emocjonującego snu latać po
mieszkaniu i szukać tego co mu się śni, a rano tego nie pamięta, początki
lunatyzmu czy co?. Efekt - jestem totalnie niewyspana (np. dzisiaj),
rozdrażniona i w ogóle. Kto wymyślił OBOWIĄZEK zwykłego spania razem,
przeciez 'od łoża' go nie odstawiam wrrrrrrrr.
Musiałam sie wyładować, sorki.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-07-08 13:28:20
Temat: Re: wspólne spanie> Nie cierpię, nie lubię, dostaję białej gorączki jesli muszę spać
(całą noc)
> w jednym łóżku z lubym.
Po mojej rozprawie rozwodowej moja (już była) żona powiedziała do
mnie:
"A tak na prawdę to wszystko to z tego, że Ty lubisz spać przytulony a
ja nie"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-07-08 13:35:53
Temat: Re: wspólne spanie> Po mojej rozprawie rozwodowej moja (już była) żona powiedziała do
> mnie:
>
> "A tak na prawdę to wszystko to z tego, że Ty lubisz spać przytulony a
> ja nie"
>
haha ... qwax ... to kolejne potwierdzenie mojej teorii o genezie rozwodow
... dzieki ... :)))
seti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-07-08 13:38:32
Temat: Odp: wspólne spanie
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@2...17.138.62...
>
> Po mojej rozprawie rozwodowej moja (już była) żona powiedziała do
> mnie:
>
> "A tak na prawdę to wszystko to z tego, że Ty lubisz spać przytulony a
> ja nie"
Coś ty, może nie chciała podawać bardziej bolesnych szczegółów? Ja tam z
powodu spania się nie rozwiode, przynajmniej teraz tak mi się wydaje. Z
reguły, po zaśnięciu szczęścia, przeprowadzam się na swoje łóżko (uwielbiam
spać na podłodze), czasami dochodzi do komicznych sytuacji, po jakimś czasie
dziubasek ląduje u mnie na podłodze, z kolei ja przeprowadzam się na jego
lóżko, exodus ludów. Jakby ktoś patrzył na to z boku, pokładałby się ze
śmiechu. Ale powiedz Qwaxie, czemu faceci uwielbiają spać u boku nieśpiących
połowic, mój mówi, że on tego potrzebuje, ale ja też potrzebuję sie wyspać!
Przeprowadziłam sondę wśród kumpeli, znajomych itp. większość nie lubi spać
u boku swoich mężczyzn.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-07-08 13:42:32
Temat: Re: wspólne spanieUżytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:3447-1026134602@213.17.138.62...
> > Nie cierpię, nie lubię, dostaję białej gorączki jesli muszę
spać
> (całą noc)
> > w jednym łóżku z lubym.
>
> Po mojej rozprawie rozwodowej moja (już była) żona powiedziała
do
> mnie:
>
> "A tak na prawdę to wszystko to z tego, że Ty lubisz spać
przytulony a
> ja nie"
Toś kobietę pocieszył :) Muszę spytać TŻ, jak sobie daje radę,
bo przynajmniej na początku za wspólnym spaniem nie przepadał, a
ja na dokładkę się wiercę, miewam koszmary, wrzeszczę i
stanowczo żądam usunięcia tej wielkiej dżdżownicy z kołdry (za
to browarem nie capię). Ale łóżko mamy dwumetrowe, TŻ się owija
szczelnie w swoją kołdrę (czy ktoś może mi wytłumaczyć, jak
ludzie umieją spać we dwójkę pod jedną kołdrą?) i jakoś się
śpi...
A to wspólne spanie, Asiuniu, to wymyśliły pewnie takie jak ja,
co jak im się coś przyśni, to się muszą przytulić choćby nie
wiem co, bo inaczej umrą ze strachu.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-07-08 13:52:33
Temat: Re: wspólne spanie> Ale powiedz Qwaxie, czemu faceci uwielbiają spać u boku nieśpiących
> połowic,
Nie wiem. Sam sypiam 'na boku' - i wtedy śpię jak zabity. Z niewiastą
'u boku' sypiam zazwyczaj 'na wznak' - wtedy sypiam 'jak zając pod
miedzą' a na dodatek 'jak się położę tak wstanę'.
W każdym przypadku moja obecna TŻ reaguje na moje wejście do łóżka
natychmiastowym ukokoszeniem się na ramieniu (klnąc pod nosem że tak
późno i że musiała zasypiać nieprzytulona) i śpi jak niemowlę.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-07-08 13:54:39
Temat: Re: wspólne spanie> Ale łóżko mamy dwumetrowe,
My też - z 1932r.
> TŻ się owija
> szczelnie w swoją kołdrę (czy ktoś może mi wytłumaczyć, jak
> ludzie umieją spać we dwójkę pod jedną kołdrą?)
Wyśmienicie - pod warunkiem że temperatura w pokoju nie przekracza
25oC
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-07-08 14:12:24
Temat: Re: wspólne spanieUżytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości:
> Ale łóżko mamy dwumetrowe, TŻ się owija
> szczelnie w swoją kołdrę (czy ktoś może mi wytłumaczyć, jak
> ludzie umieją spać we dwójkę pod jedną kołdrą?) i jakoś się
> śpi...
My mamy łózko 200/300cm, każde z nas ma swoją pościel, bo pod jedną to nie
nada i jest ciasno. Na szczęscie jest jeszcze duży pokój i w nim duża
kanapa.
Mozna się wyspać przez scianę. Poza tym oboje strasznie się wiercimy, ja
spadam z łózka nawet jak spię od sciany - zdecydowanie piętnuję prikaz
koniecznego spania razem.
> A to wspólne spanie, Asiuniu, to wymyśliły pewnie takie jak ja,
> co jak im się coś przyśni, to się muszą przytulić choćby nie
> wiem co, bo inaczej umrą ze strachu.
Ja się przytulam do pluszowego Simby. On przynajmniej nie chrapie ;-)
--
m
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-07-08 17:44:33
Temat: Re: wspólne spanieAsiunia napisał(a):
> Nie cierpię, nie lubię, dostaję białej gorączki jesli muszę spać (całą noc)
> w jednym łóżku z lubym.
Coś mi uświadomiłaś i dzięki Ci za to. Dawniej sypialiśmy pod jedną
kołdrą przytuleni do siebie. Teraz mąż zdecydowanie odmawia spania pod
jedną kołdrą - chce mieć swoją i koniec. Nie nalegałam, ale czułam się
urażona i dopiero teraz rozumiem, że to naprawdę może irytować.
A my śpimy na 3 materacach połączonych razem... we czwórkę. I jak nie do
męża, to zawsze się mogę przytulić do innego faceta (a raczej facecika ;)
--
Pozdrawiam
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-07-08 18:17:12
Temat: Re: wspólne spanie>Kto wymyślił OBOWIĄZEK zwykłego spania razem,
> przeciez 'od łoża' go nie odstawiam wrrrrrrrr.
a kto ci powiedzial, ze jest taki obowiazek? moi znajomi maja w
sypialni 2 lozka. inni ludzie np. kora z manaamu i jej facet maja
oddzielne sypialnie.
ja z mezem spie pod 2 koldrami.
jesli nie chcesz radykalnie isc na calosc (2 lozka), to zainwestuj w
duze lozko, 2 koldry i poduszki i zatyczki do uszu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |