« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2002-07-10 09:20:17
Temat: Re: wspólne spanie
Użytkownik "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:3D2BF772.B393590D@us.edu.pl...
> > można też przenieść się na tapczan dziecka
> >
> >
> Albo na materac na podłodze obok łóżka dziecka :))))))
> Ale trudno wtedy powiedzieć, że sie spi z mężem, a na parterze reumatyzm
> daje sie we znaki :)))
> Katarzyna
zawsze można udowodnic potomstwu, że w łóżku rodziców niewygodnie, ciasno i
gorąco i w ogóle cos uwiera strasznie w plecki
ale wtedy rodzicom trza sie w dzień wyspać
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2002-07-10 09:27:48
Temat: Re: wspólne spanie
Użytkownik "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:3D2BFE2A.3A0B8B48@us.edu.pl...
> JoJo wrote:
> > zawsze można udowodnic potomstwu, że w łóżku rodziców niewygodnie,
ciasno i
> > gorąco i w ogóle cos uwiera strasznie w plecki
> > ale wtedy rodzicom trza sie w dzień wyspać
> > pozdr.Joanna
> Wtedy na mamie lub tacie jest wygodnie, nie jest za gorąco, a jak
> ciasno, to sie rodziców rospych nózkami i jest OK.:)))
> Wszystko zależy od egzemplarza :)))))
> A spanie w dzień przy 2 "żywych srebrach", które tym aktywniejsze czym
> bardziej zmeczone jest niemożliwe .
>
> Katarzyna
oj, Kasiu widocznie jeszcze totalnie zdesperowani nie jestescie i dobrze :)
dowcip polega na tym, żeby dziecko samo doszło do wniosku, że za duże urosło
i u siebie lepiej
a czas na eksmisję z łóżka rodziców dobieramy indywidualnie
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2002-07-10 09:28:10
Temat: Re: wspólne spanie
JoJo wrote:
>
>
> zawsze można udowodnic potomstwu, że w łóżku rodziców niewygodnie, ciasno i
> gorąco i w ogóle cos uwiera strasznie w plecki
> ale wtedy rodzicom trza sie w dzień wyspać
> pozdr.Joanna
Wtedy na mamie lub tacie jest wygodnie, nie jest za gorąco, a jak
ciasno, to sie rodziców rospych nózkami i jest OK.:)))
Wszystko zależy od egzemplarza :)))))
A spanie w dzień przy 2 "żywych srebrach", które tym aktywniejsze czym
bardziej zmeczone jest niemożliwe .
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2002-07-10 09:47:21
Temat: Re: wspólne spanie
JoJo wrote:
>
>
> oj, Kasiu widocznie jeszcze totalnie zdesperowani nie jestescie i dobrze :)
> dowcip polega na tym, żeby dziecko samo doszło do wniosku, że za duże urosło
> i u siebie lepiej
> a czas na eksmisję z łóżka rodziców dobieramy indywidualnie
> pozdr.Joanna
Ale my juz szczęsliwie po eksmisji :)))))
Tyle że wspomnień masa, zwłaszcza tych gdy nie potrafilismy trafić
zaspani do drzwi :)))
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2002-07-10 10:03:15
Temat: Re: wspólne spanie
Użytkownik "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:3D2C02A9.23C5E73E@us.edu.pl...
> Ale my juz szczęsliwie po eksmisji :)))))
> Tyle że wspomnień masa, zwłaszcza tych gdy nie potrafilismy trafić
> zaspani do drzwi :)))
>
> Katarzyna
no faktycznie:))))
tak wspomnieniowo zachachmęciłaś, że się pogubiłam :)
ale dzis mam w ogóle ciężki dzień :(
jutro z rańca ekspediuję potomka do szpitala
trzymajcie kciuki !
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2002-07-10 21:43:24
Temat: Re: Odp: wspólne spanieNa pl.soc.rodzina, Asiunia splodzil(a) nastepujacy tekst:
> Taaaaak? A ja mam cierpieć z tego powodu?? :-)))))))))
Ech, nie ty jedna :)
Ostatnio strasznie sponiewierałam mojego chłopa, bo przypaliłam sobie
plecy i spałam wierzgając okrutnie. Rano biedaczek był dosłownie skopany.
A kilka dni później usiłował mnie budzić, tak jak go o to prosiłam, i
niestety usłyszał gdzie może sobie wsadzić budzik, oraz wiele bardziej
wyszukanych inwektyw.
Ale jakoś strasznie nie narzekał i na moje propozycje, że może pójdę spać
za ścianę reagował bez entuzjazmu.
Agnieszka - wierzgacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2002-07-10 22:21:43
Temat: wspólne spanie
> -----Original Message-----
> From: Katarzyna Dziurka [mailto:d...@u...edu.pl]
> Posted At: Tuesday, July 09, 2002 9:10 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: wspólne spanie
> Subject: Re: wspólne spanie
>
> Ale do momentu, gdy sie zbuntuje kręgosłup i budzic cie
> będzie straszny
> ból.
A ja z kolei slyszalem o strasznych powiklaniach w prawym barku od pracy
z myszka komputerowa.
Naprawde - mój kuzyn się na to "leczy" i "powazni" lekarze to
zdiagnozowali.
Kocham moja Pania i tak dlugo jak Jej jest z tym dobrze, będę z nia spal
przytulony calym cialem. Slyszalem, ze można umrzec w starsznych bolach
wpadajac pod tramwaj. Wolalbym, by, jeżeli ma mnie spotkac taka
ewentualnosc, poprzytulac się jeszcze troche.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2002-07-11 08:26:33
Temat: Re: wspólne spanie> > Wybacz ale taka wypowiedź dyskwalifikuje Cię jako rodzica.
> >
> Sokrates się załamie i przestanie być rodzicem , ROTFL
Mam nadzieję że się nie załamie tylko pomyśli.
Gdyby napisał:
"Uważamy, że dziecku należy się ciepło i wspólne z nami spanie - nie
wiem czy jak dorośnie będzie mu to dane"
- to mógłbym się z tym zgodzić lub nie, ale uszanowałbym decyzję Darka
(i jego TŻ). Szczególnie, że może jest to ich dziecku potrzebne - nie
znam dziecka.
ale Darek napisał:
"Nie każde dziecko przyjmuje to do wiadomości, no i
oczywiście dla wielu rodziców zbyt trudnym jest zachować tą
konsekwencję w środku nocy. Do takich my się zaliczamy:-((
Owszem podejmowaliśmy próby przenoszenia syna do jego łóżka,
ale on i tak wracał i nam się w końcu odechciało."
A to już jest niestety BŁĘDEM WYCHOWAWCZYM dyskwalifikującym cały
proces wychowawczy. Ponieważ zakładam że Darek nie jest 'prostym
człowieczkiem' nie potrafiącym dostrzec konsekwencji swoich działań -
napisałem to co napisałem
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2002-07-11 08:34:27
Temat: Re: wspólne spanie> > > ale on i tak wracał i nam się w końcu odechciało.
> >
> > To w końcu kto tu kogo wychowuje?
> >
> > Wybacz ale taka wypowiedź dyskwalifikuje Cię jako rodzica.
> >
> >
> Dziecko ma prawo czegos sie w nocy wystraszyć - np. sąsiadów
płaczących
> sie po klatce po nocy i walących metalowymi drzwiami osadzonymi w
sciane
> ich pokoju, rozjazgotanym psem, wrzaskami pod oknem..... Moje maja
> bardzo lekki sen i byle co je budzi.
> A rodzicielska konsekwencja w stosunku do rozhisteryzowanego dziecka
i
Kto tu jest 'rozhisteryzowany' dziecko czy mamusia na tle dziecka?
Skąd dziecko wzięło wzorzec zachowania 'histeryka'? Chyba nie powiesz,
że to jest wrodzone?
Poza tym Darek napisał zupełnie co innego - i do tego się
ustosunkowałem.
> tak nie skutkuje. Lepiej je uspokoić,
Zgadzam się: uspokoić, ugłaskać, utulić, upieścić - i zanieść do
łóżeczka, przykryć kołderką, dać przytulankę, powiedzieć że nie ma się
czego bać bo jest (dziecko) silniejsze od wszelkich strachów, a poza
tym rodzice są obok (w drugim łóżku, pokoju).
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2002-07-11 08:37:34
Temat: Re: wspólne spanie>
> Hi hi hi hiiii.
> To zależy od dziecka. Po nie dniach a latach takich prób, wstajac co
15
> minut i siedząc przy dziecku 1,5 godziny, potem znów 15 minut snu i
> pobudka, a potem trzeba mysleć w pracy, zgodziłbys sie na spanie w
> zupełnie dowolnym układzie byle spać. Ja mam takie 2 egzem-larze, co
> zaowocowało tym, że po 10,5 roku od miesiąca nareszcie przesypiam
całe
> noce we własnym łóżku.
>
A kiedy zaczęłaś?
Jak słuchałaś (...piiii.....) wymysłów (....piiii....) psychologów
dziecięcych i "dbałaś" o bezstresowe wychowanie "bezstresowych dzieci"
to i "nie dziwota"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |