Data: 2003-06-30 22:31:17
Temat: Re: wspolnoty mieszkaniowe
Od: Andrzej Garapich <gara@WYWAL_TOplusgsm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 23 Jun 2003 13:06:59 +0200, "ninja"
<f...@p...onet.pl> wrote:
Cześć. Sorry, że dopiero teraz, ale nie zauważyłem, że
napisałeś.
>Kto w młodości NIE był socjalistą, ten na starość będzie świnią.
Tak, cytat ten przypisywany jest kilku mężom stanu (m. in De Gaullowi,
Piłsudskiemu i pewnie paru innym).
>Sens tego jest taki, że młody człowiek, wrażliwy na problemy społeczne i
>cierpienie bliźnich, zwraca się automatycznie ku myśleniu lewicowemu, w nurt
>którego chęć pomocy innym jest wpisana.
No więc chodzi o to, że to jest bujda na resorach. To jest (kolejny)
mit na temat socjalizmu. Socjaliści różnej maści wmawiają naiwnym, że
im chodzi o dobro ludzkości, o altruizm i takie tam brednie. To szczyt
cynizmu i zakłamania - wmawiać ludziom (zwłaszcza młodym), że
socjalizm to szlachetna idea, tylko że im nie wyszło :-)
Moim zdaniem stoi za tym wyłacznie wyrachowanie, chęć ogłupienia
bądź wykorzystania entuzjazmu naiwnych i młodych.
Istnieje szereg idei oraz religii, które mają wpisaną pomoc innym.
W dodatku, w odróżnieniu ideologii socjalizmu, stworzyły sprawnie
działające państwa bądź społeczności. Nie tylko socjalizm jest więc
wrażliwy na biednych i nieprzystosowanych i nikt nie ma monopolu
na bycie wrażliwym idealistą. By daleko nie sięgać: chrześciaństwo,
będące przecież zaprzeczeniem socjalizmu jest tego koronnym
przykładem.
Przyjęło się uważać, że w politykowi młodości wolno być socjalistą
i nie należy się tego wstydzić. Ja uważam, że wręcz przeciwnie:
świadczy to o naiwności, nieznajomości ludzi, braku wyobraźni
i umiejętności przekonywania. Czyli świadczy o cechach, które
powinny eliminować osoby o ambicjach politycznych. Dlaczego
mamy rozgrzeszać ludzi, którzy ulegli socjalizmowi, a
PIĘTNOWAĆ ludzi, którzy nie dali się nabrać? To budzi mój
stanowczy sprzeciw! Dlaczego ktoś, kto nigdy nie był socjalistą,
gdyż wiedział, co tu jest grane, ma być w tym powiedzonku nazwany
świnią?
Nigdy nie uległem urokowi tej ideologii (pewnie dzięki rodzicom, ale
cóż tego). Uważam, że to dobrze, nie wstydzę się tego, a wręcz
szczycę. Dlaczego mam być potencjalną świnią?
> [...] - odwrotnie, niz ten, który za młodych
>lat idei socjalistycznych nie wyznawał.
No więc moja stopka buntuje się przeciwko stwierdzeniu, że
jak ktoś nigdy nie dał się nabrać na socjalistyczne brednie,
to można z niewiadomych przyczyn brzydko nazywać? Gdzie
tu logika? A gdzie sens?
pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Garapich
gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|