Data: 2001-11-24 22:25:15
Temat: Re: wstepne prawozdanie z Polski
Od: Krzysztof Krysinski <k...@r...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie chodzi chyba o TACHOMETRY tylko o TACHOGRAFY
urzadzenia rejestrujace czas pracy kierowcy. Co by za dlugo nie jezdzil po
powoduje (zmeczony) zagrozenie
Krzysztof
waldemar z domu wrote:
> Jerzy wrote:
>
> >> >> Za 8 przypraw mogłem dostać kolendy, więc poprosiłem o kumin ;-))
> >> > Kolędy czy kolendry? :-)
> >> kolędy, ale na plakacie było napisane kolendy ;-)
> >> Aha, widelec i łyżka dźewniana też była do wyboru. Ale kuminu nie mieli.
> > Łyskę dźewnianą jeszcze bym wybaczył ale kolendy?
> > Mimo iż to nie pręgierz, napiętnuj.
>
> ach nie będę. W Opolu przez całe lata wisiało ogłoszenie:
> Rolniku, najlepiej sprzedarz swoje króliki w skupie rolnym. Jak wyjeżdżałem
> w 1982 to jeszcze wisiało, a uwagę zwróciliśmy na to na początku lat 70tych.
>
> Z ciekawostek (niekulinarnych) zainteresowało mnie to, że w Polsce autobusy
> komunikacji miejskiej nie mają prędkościomierzy (wg. PAP i gazet). We
> wszystkich mi dostępnych gazetach (oraz w programie telewizyjnym)
> ogłaszano, że gminy nie maja pieniędzy, aby autobusy komunikacji miejskiej
> wyposażyć w TACHOMETRY, aby były zdolne do jazdy poza miastem. Skórka się
> karamelizuje na myśl, jak to ci biedni kierowcy jeżdżą ;-)
>
> Waldek
|