Data: 2002-07-24 10:03:04
Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina M. Miller"
> > Ciekawi mnie,że u nas nie ma wulgaryzmów szargajacych świętości typu
"holly
> > shit" lub "porca madonna". Wyrażenia "do diabła" i "do licha" nie są
nawet
> > uważanie za przekleństwa. Tak silne tabu, czy taka obojętnosć?
>
> Bo u nas szarganie swietosci bylo widocznie mniejszym tabu niz sfera
> seksualna...
Całkiem możliwe. Ale tak mi jeszcze przychodzi do głowy, że u nas chyba nie
było modne obrażanie świetych, czy samego Boga, by wymusić jakąkolwiek
reakcję. Kojarzę, że to we Włoszech lub Hiszpanii ludzie potrafili
wybatożyć, obedrzeć z szat i wystawić na żar figurę patrona od deszczu, gdy
zbyt długo panowała susza. U nas się raczej znosiło dopust Boży z pokorą.
> > Jeszcze jedna rzecz - czy seks jest tak straszny, że należy go w jakiś
> > sposób spłycać, obłaskawiać? Prymitywne społeczeństwa pojmowały go
>
> Oswoic, rzeklabym. Zauwaz, ze lezyk wulgaryzmow to jednak nadal jest
> powszechnie (a nie akcydentalnie) uzywany raczej przez ludzi z klas
> nizszych spolecznych, nie za bardzo wyksztalconych etc.
> Moze dla nich to jedyny sposob na przyblizenie i oswojenie? No
> przeciez im napewno nie bedzie blizsze uzywanie slow jak pochwa,
> wagina, wargi sromowe, penis, erekcja.
> Zastepuja swojskimi slowami...
Nie zdziwiłbym się, gdyby powyższe określenia również kiedyś stały się
wulgaryzmami. Tak jak to się stało z "kutasem". "Penis" to pierwotnie był
"ogon", a teraz jest wyłącznie synonimem "membrum virile". "Członek" to w
dzisiejszych czasach też już nie "kończyna". Wygląda na to, że jak tylko coś
choćby w przenośni zaczyna być kojarzone z seksem, to natychmiast traci
wszelki inne konotacje. A potem się wulgaryzuje. Już w podstawówce moi
koledzy potrafili wyzywać się od "członów" :)
> A tak w ogole to temat ow - pochodzenia wulgaryzmow - bardzo mnie
> ciekawi, niestety nie wiem za duzo. Od dawna poszukuje jakiejs
> ksiazki, ktoraby analizowala od strony etymologicznej polskie
> wulgaryzmy i kolokwializmy, ale jeszcze sie na takie cos nie
> natknelam.
Widziałem kiedyś słownik obscenów, ale chyba bez etymologii. Zdaje się, że
musisz sama zebrać potrzebny materiał i napisać ksiażkę, jaką chcesz mieć :)
Pozdrowienia
Mefisto
PS. Wypada zapytać na pl.hum.polszczyzna o etymologię słówka "pierdolić"?
Wydaje się być jakoś powiązane z "pierdzieć", ale jak to jest w
rzeczywistości?
|