Data: 2005-12-13 13:08:56
Temat: Re: wypadek
Od: "dziad" <n...@l...spamu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gazebo" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:439EBD96.A5D91101@wilno.pl...
> wlasnie mialo miejsce potracenia kobiety z dzieckiem na przejsciu, nic
> sie nie powinno stac poza siniakami czy stluczeniami chociaz lekki
> horror jak sie slyszy pisk opon, uderzenie i rodzierajacy krzyk,
ja kiedyś widziałem wypadek - potrącenie (chyba śmiertelne) na przejściu dla
pieszych i pamiętam że najgorszy z tego wszystkiego był dźwięk. nie słyszałem
pisku opon, żadnego wrzasku ani nic, tylko takie tępe "DUP!". ughh... coś
strasznego. to może głupio wygląda jak się o tym pisze, ale z całego zajścia
zapamiętałem właściwie tylko ten dźwięk.
> na
> samochodzie zero sladu, ale tak mnie ciekawi jaki torami biegaja mysli
> kierowcy (przypuszczalnie zgapil bo zajety byl rozmowa przez komorke),
> jest zly na kobiete? na siebie? na mnie bo zadzwonilem na pogotowie? czy
> moze traktuje zdarzenie rozsadnie bez szukania winnych, w sumie wyszedl
> z samochodu i czekal na przyjazd karetki jak ja juz odszedlem wiec moze
> nieporzebnie go zle osadzam :)
w tamtym przypadku, o którym piszę, ofierze od razu udzielono pomocy, więc
pojechałem sobie. jak jakąś godzinę później znowu tam przechodziłem (to jest
koło przystanku autobusowego), to sprawczyni ryczała że jak okaże się że tamta
potrącona kobieta nie przeżyje to ona się powiesi.
|