Data: 2003-01-02 11:39:02
Temat: Re: wypijmy za bledy (poczynione w Sylwestra 2002)
Od: "P.Sperling" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jedno pytanko:
> Czy wyczuwasz roznice w sposobie perfumowania sie?
> Poczules ze jakas Pani perfumowala sie w okreslony sposob i cos Ci nie
gralo
> bo zrobila to za pomoca europejskich perfum?
Tak wyczulem - w przypadku Amarige i chyba (nie jestem pewien) Tresor. Ja
zwracam uwage na rozne zmysly (fotografuje, jestem audiofilem - nic
wspolnego z pedofilia, ak niektorzy sadza :-/). Nie obraz sie, ale nauczylem
sie niektorych rzeczy jak bylem w Japonii, m.in. zwracania uwagi na zapachy.
Niestety, po pewnym czasie zrozumialem, dlaczego niektorzy Japonczycy
skarzyli sie na bialych nazywajac ich "smierdzacych starym maslem". Od tego
czasu pedantycznie wrecz zwracam na to uwage, to wiesz takie "poznaj swoje
zboczenie". Jako ciekawostke podam, ze w przewazajacej liczbie przypadkow
moich znajomych wiem kiedy "ma te dni". Po prostu zapach staje sie bardziej
wytrawny i zadne srodki do higieny intymnej tego nie zmienia, bo to nie
kwestia higieny, tylko indywidualnego zapachu.
>
> A multilayering to uzywanie calej gamy kosmetykow z jednej linii
> zapachowej - balsamu, pudru do ciala, wody perfumowanej itp, aby pachniec
> dlugo i dyskretnie.
> Nie chodzi o nakladanie perfum na okreslone miejsca ciala, jak to
> napisales - chyba wszystkie kobiety wiedza, ktore miejsca trzeba
perfumowac.
I tak, i nie Kasiu. Oczywiscie masz 100% racji, ale w Polsce malo kto robi
pelen "pelnokrwisty" multilayering nie tylko ze wzgledu na umiejetnosci, ale
z przyczyn ekonomicznych. Jesli pelen komplet wszystkich kosmetykow kosztuje
piec razy tyle co woda toaletowa, to rzeczywiscie lepiej chyba kupic sama
wode toaletowa, a reszte kupic bezzapachowa. A za pieniadze ktore zostana
kupic sobie cos jeszcze na poprawienie humoru.
z pozdrowieniami,
Przemo
|