Data: 2003-04-06 03:13:37
Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> popełnił(a) co
następuje:
| > Samo marudzenie też uprzyksza życie - i nie jest to wina
wysłuchującego,
| > tylko marudzącego :D
| ale cierpliwosc do marudzacego lezy w gestii sluchajacego :-)
Tak. Tyle, że Ty posuwasz się krok dalej - ciężar tych konfliktów
przenosisz na słuchacza, zamiast na marudę.
I to wg mnie jest nadużyciem logiki z Twojej strony.
| > Jest porównanie, jeśli rodzic (lub ktokolwiek z rodziny) stał Ci się
obcym
| > przez lekceważenie Twoich uczuć, życzeń, rzeczy dla Ciebie ważnych -
gdy
| > deptał to z premedytacją i wiecznym 'głupoty gadasz'.
| kazdy wyznacza swoje granice.
Tak. Ale czy to niweczy słuszność tego, co napisałem powyżej?
Bo nie rozumiem, jak rozumieć ten 'kontrargument' :)
| > Skąd wiesz, że nie chodzi o opinię 'o nim'? Bo _Twoi_ rodzice tak
mają? ;)
| nie, wiele razy ich problemy pachna zasciankowoscia i "co ludzie"
powiedza
| ale klade to na karb ich mentalnosci, ktora nie musi byc dla mnie
idealna.
No dobrze - ale zadałem pytanie, skąd masz taką pewność - a Twoja
wypowiedź nie jest ustosunkowaniem się do mojej.
| > Zresztą, będąc konsekwentnym w podniesionej tezie 'co ludzie
powiedzą' -
| > jeśli ktoś mieszka 800 km od rodzinnej miejscowości, to sąsiedzi nie
będą
| > się egzaltować tym (obcym właściwie) człowiekiem i jego życiem - tylko
| > interesują ich właśnie rodzice mieszkający na miejscu. Więc o czyją
| > reputację dba wówczas rodzic?
| oj, argument "co ludzie powiedza" ma zasieg wiekszy niz ci sie zdaje
:-))
Acha, czyli Twoja odpowiedź to: "Zdaje Ci się :)"? :))
|