Data: 2003-06-18 18:20:17
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bcq7l7$inm$1@news.onet.pl...
>
> I wtedy - podtrzymuję - czuję się jak kopnięty pies... nie na myśli
> mi utulanie osoby, którą mój prezent wprawił w stan kilkugodzinnej
> histerii.
> Dla mnie to jest właśnie posiadanie własnej dumy, która - kopnięta -
> nie pyta się, czy TŻ chciała się pochwalić nowym butem.
Ale to nie trzeba wielkiej wyobraźni by się domyślić, że to nie prezent
jest powodem histerii ale (jak to się mówi) całokształt.
A gdybyś (na swe nieszczęście i czego nie życzę) się w takim całokształcie
znalazł, zapewne dumy już by w tym dawno nie było.
Chociaż (jak Cię oceniam) nie poszedłbyś na takie kompromisy,
co tylko świadczy, jak istotny jest własny (nie wspólny) stosunek do
świata.
A jak ktoś tego nie umie/nie rozumie to IMO najlepiej jest pójść pobiegać.
A od kopania IMO:
Jego tyłek stał się twardy i odporny.
Jej natomiast już więcej nie chce znieść.
puchaty
|