Data: 2007-11-07 19:12:58
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak ktoś przepieprza bez umiaru niezarobione przez siebie pieniądze to jest
> pasożytem...
nie. jej maz moze zarabiac pieniadze, bo ona siedzi w domu i zajmuje sie
domem, dzieckiem. On nie musi w tym czasie myslec co zrobic z domem,
dzieckiem,i cala reszta. Rodzina sama sie mu nie zalozyla. On w tym swiadomie
maczal rece. Teraz dzieki temu, ze ktos osobiscie swoj czas spedza na
utrzymaniu tego co zalozyli, maja taki sam udzial w wydawaniu i korzystaniu z
tego co wspolnie w ten dom wniesli. On pieniadze, ona swoj czas i prace
domowa. Zejdz na ziemie, to nie 18 wiek kiedy kobiety nie mialy prawa glosu,
juz w latach 60 kobieta - kura domowa- w czasie rozwodu dostawala po rowno, bo
miala taki sam udzial w dom, jak i ten co zarabial pieniadze.
>
> .. wiem, nie wiesz niz na ten temat bo nie masz dziecka.
>
> .. i nie mam pojęcia, jak się do tego ma posiadanie dziecka? Na pieluchy
> zdobione brylantami przepuszcza?
nie, nie masz pojecia co to znaczy posiadanie dziecka. nawet nie wiesz co sie
wtedy czuje. decyzja o np pojsciu do pracy nie jest taka latwa jak teraz,
kiedy tylko ewentulanie Twoj ukochany piesek Ci wyje za zamknietymi dzrwiami.
>
> > A zajmowanie sie i domem, i dzieckiem to dosc zmudna i ciezkawa praca.
>
> Dla kogoś, kto ma dostęp do sporej kasy, bez konieczności wykonywania pracy
> zarobkowej, z podrośniętym, zdrowym* dzieckiem sztuk jeden? Tylko dla
> nieorganizowanych ofiar losu, które mają problem z trafieniem palcem do
> własnego nosa.
i znow nie masz pojecia o czym piszesz. Wciaz patrzysz swoimi oczyma- maz, i
pies. Tyle masz w domu. To wystarczy zebys teraz strasznie ambitna i zaradna
udawala. Szkoda, ze sie przy tym tak frustrujesz, i najezdzasz na kobiety,
ktore wybraly dziecko i dom, bo mozna podejrzewac, ze pies jednak Ci dziecka
nie zastepuje...
>
> > Nie
> > kazdy w domu ma tylko obowiazek wyprowadzania psa na spacer...
> > To, ze zostala w domu jest jej wyborem, czy tez w tym momemcie tak sie jej
> > sytuacja zyciowa zlozyla, nie swiadczy to bynajmniej o pasozytnictwie.
>
> Biedna, uciśniona, nieszczęsna, bezwolna, zmanipulowana istota, która nie
> potrafi znaleźć sobie jakiejś roboty albo zająć się czymś ciekawym czy
> pożytecznym. Normalnie już sięgam po chusteczkę.
Nie wiem skad wzielas az tyle negatywow z faktu, ze dziewczyna ma jakis teraz
dolek. Widac musialas, ale strasznie sie przy tym denerwujesz. Zabawnie to
nawet wyglada. Doslownie jakby Cie to jakos osobiscie ranilo...
> *Wnioskuję, bo nie przypuszczam, żeby ktoś mając chore czy niepełnosprawne
> dziecko był na tyle psychiczny, żeby wyżalać się z problemów z brakiem
umiaru
> na zakupach - no, ale w sumie, jak ktoś pisze o dwulatku "oprawca", to
> wszystko jest możliwe.
wnioskuje, ze malo wiesz o wyborach kobiet majacych dzieci.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|