Data: 2006-11-09 12:31:54
Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Szpilka" <s...@S...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Księżniczka Telimena" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eiv6fi$ocn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>> po 2 gdyby mi już jakiś gościu wsiadł z tyłu i powiedział
>>>> że nie wysiądzie, to ja za Chiny ludowe i pół Japoni nie pojechałabym
>>>> tym autem dalej. Kazałabym mu wysiąść, a jakby się upierał że nie
>>>> to zadzwoniłąbym po policję ew. straż miejską.
>>> Też mi się tak do wtedy wydawało.
>> To dlaczego nie zadzwoniłaś?
> bo mnie rozczulił :)
O matko. To trzeba go było do domu na obiad zaprosić. Bo pewnie
był też głodny.
>>> Spał sobie z tyłu, a ja jechałam patrząc w lusterko wsteczne :)
>> Nie pomyślałaś co by mogło się stać jakby ten 'miły' pan okazał
>> się jakimś zboczeńcem/mordercą? Brrr
>
> zatrzymałabym się, nie zgwałcił by mnie z tylnego siedzenia przecież, ani
> by mnie nie wywiózł.
No bo to bardzo trudno ogłuszyc kogoś jak się np zatrzymuje, albo go
sterroryzować by to zrobił (zatrzymał się) A potem to już krótka piłka.
> Zresztą musiałabyś boroczka zobaczyć.
=========
Nie rozumiem
Sylwia
|