Data: 2013-02-20 17:20:34
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Od: "kali" <g...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:kg2sd5$j09$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:kg2js4$gsn$1@mx1.internetia.pl...
...
>> Problemem - zauważ- nie jest to że mam inny pogląd
>> tylko to - że ON nie wierzy , że ja mogę taki pogląd mieć.
>> Nie dopuszcza takiej mozliwości - racjonalizuje zatem, że
>> to kokieteria - manipulacja. Tylko tak może zmieścić
>> to co słyszy odemnie w swojej wizji swiata.
>>
> No cóż- można sobie przekazywać w miarę wiernie abstrakty myslowe: formuły
> matematyczne, opisy procesów fizycznych, etc. Natomiast emocjonalne
> pojmowanie świata jest bardzo mało przekazywalne. IMO- 2 osoby powinny się
> cechować zbliżoną... ujmę to: "wrażliwością"- do tego typu przekazów.
> Wydaje mi się, że dobrym pytaniem będzie: dlaczego nie wierzy, że możesz
> mieć taki pogląd? A odpowiedź wyjaśni wiele, IMO.
no nie całkiem tak jest - przekazywanie abstraktów- jest tak samo
trudne jak przekazywanie emocji - a może nawet trudniejsze.
Emocje posiadamy z grubsza podobne - jedynie ich właściwa
identyfikacja w konkretnej sytuacji bywa nieprawidłowa/nieudana
Natomiast abstrakcje są zwykle poza biologiczne i nie ma gwarancji
że ktos ma mozliwość ich rozumienia i identyfikacji.
Jednak jeśli ktoś nie zetknął się z pewnymi emocjami - wychowanie
lub abstrakcjami nauka - to po opanowaniu słów odnaszących sie
do owych zawsze coś pod to podstawi - ale to będą tylko wydmuszki.
To jest to co wyraża sie stwierdzeniem :
jak dwóch mówi to samo to nie znaczy to samo
:))))
>
> Dywagując- nasza cywilizacja zdominowała inne właśnie dlatego, że
> potrafiliśmy upowszechniać nasze wynalazki, wprowadzać w różnych miejscach
> pewne powtarzalne schematy (standardy). Po drodze jednak gubiliśmy z oczu
> cel tego, po co to robimy. Ten cel oczywiście miał swój silny wymiar
> duchowy. Rozwój techniki zaczął więc z coraz bardziej gargantuicznym
> apetytem pożerać swoich twórców. I stąd mamy miliony bogatych, sytych
> ludzi, żyjących w niesamowitym stresie, nieszczęśliwych, niezdolnych do
> odczuwania wyższych uczuć, błąkających się bez prawdziwego celu po
> świecie- bo ten fałszywy cel podstawiają im publikatory. W takim stanie
> nasza cywilizacja własnie umiera- co dziwić nie powinno.
nasza cywilizacja juz od dawno "wymkneła sie z pod kontroli"
i pracuje na swoje własne konto - Kawka,Witkacy itd. pokazywali
to juz dawno - tylko zdolność dostrzeżenia tego nie jest jeszcze
powszechna.
pozdrawiam
|