Data: 2004-10-04 08:08:32
Temat: Re: "żarówki" energooszczędne - jak to jest?
Od: Ormianin <o...@c...pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 1 Oct 2004 16:05:44 +0200, na pl.rec.dom, topjes napisał(a):
>> Czeste zapalanie swiatla i gaszenie nie wplywa chyba na kondycje tej
>> zarowki.
>
> A skąd ja mam to wiedzieć??? :))) Do dziś żadna z kupionych żarówek
> energoszczędnych mi nie padła. Najstarsza ma 10 lat!!!! :)))
A bylo o tym na grupie wiele razy w postach zwiazanych z tym oswietleniem,
ja nie mam doswiadczenia bo nie uzywam tych swietlowek.
>> Poza tym ja siedze 8 godz w biurze gdzie mi swietlowki migaja (fatalne
>> polaczenie - swietlowki i ekran monitora), nie zycze sobie jeszcze to w
>> domu odczuwac, mi po prostu to swiatlo mruga, a barwa swiatla osobiscie
>> wprawie mnie w pesymistyczny nastroj,
>
> Mi tam żarówki energoszczędne nie migają - pierwsze słyszę. Widocznie każdy
> to inaczej odbiera.
Ja to odczuwam, nie jest to odczucie subiektywne, spotkalem juz wiele osob
ktore odczuwaja podbnie jak ja
> Widocznie lubicie mieć ciemność i rozświetlać ją wg potrzeby - ja lubię jak
> w całym mieszkaniu jest poświata :)))
Wbrew pozorom w duzym miescie nei jest calkiem ciemno w domu, za oknami
swieca lampy uliczne, swiatla w oknach, czasem ksiezyc :)
> Oj, ale kolega subiektywny jak... ;)
Jak subiektywna przesada :)
> Tu nie chodzi tylko o kasę. Przede wszystkim nie grzeje się, ładnie świeci
> (tak, mi się poodoba :), mogę zostawiać całymi dniami włączone bez poczucia,
> że mi kasa wypływa z domu :D
Lampka biurkowa, w ktorej jest zarowka 60 W, daje czasem mile cieplo tak ze
pokoj, a przede wszytskim biorko oraz sciany obok wypelniaja sie cieplem,
oszczedzam na ogrzewaniu :)
|