Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!mimuw.edu.
pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!no
t-for-mail
From: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zatrzymany czas
Date: Fri, 21 Feb 2003 11:16:05 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 43
Message-ID: <b34u47$836$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b32hv8$km5$1@nemesis.news.tpi.pl> <b32kqd$3i4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b34orm$oai$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa141.chocianow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1045822408 8294 217.98.150.141 (21 Feb 2003 10:13:28
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 21 Feb 2003 10:13:28 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:30580
Ukryj nagłówki
Użytkownik "mm" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b34orm$oai$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Równie dobrze mozna założyć jakieś np. dobroczynne stowarzyszenie
lokalne
> i
> > na zebrania przychodzić z dzieckiem (nawet u piersi). Dziewczyny, jak
się
> > będziecie tak ograniczac, to zanudzicie się na smierć!
> >
> > boniedydy
> Tak piszesz jak bys sama zalozyla mase lokalnych stowarzyszen. Przeciez
> jedna pisze ze nie ma znajomych
> bo sie przeprowadzila a druga jest opuszczona przez znajomych. Swietnie ze
> sama mialas ich mase i chcieli cie
> odwiedzac, niestety nie zawsze tak jest szkoda ze tak mala masz wyobraznie
> ze tylko pojmujesz to co sama
> przezylas.Sama wlasnie przeprowadzilam sie do Wawy
> i tez mam podobny problem co dziewczyny. Nie mam
> samochodu, mieszkam na Tarchominie (nie zauwazylam
> zeby sie tu cos dzialo) a podroz z moim 15 mies. dzieckiem w wozku w
> komunikacji miejskiej odchorowuje pozniej kilka dni. Nie sadze zeby
> dziewczyny specjalnie sie ograniczaly.
> mm
>
Dla chcącego nic trudnego - zwłaszcza w Warszawie.
Nawet na Tarchominie są kluby osiedlowe, Rada osiedla
w której można podziałać załatwiając przy okazji
sprawy dla mieszkańców (na pewno się ucieszą) itd.
Moja żona to przerabiała gdy wyprowadziliśmy się
z Warszawy do leśniczówki
(jestem leśnikiem). Leśniczówka stała na skraju lasu
i do najbliższej chałupy we wsi
było 2,5km. Ja ginąłem na całe dnie w lesie
a ona z dwójką małych dzieci zostawała sama jak palec.
Ale i tam po jakimś czasie znaleźliśmy sobie i przyjaciół i
zajęcia. Trzeba sobie radzić.
Sławek, który działa w ok. 10 ciał społecznych, stowarzyszeń, fundacji itp.
|