Data: 2006-07-11 18:06:55
Temat: Re: zazdrosc
Od: " Himera" <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Himera:
> > Dlaczego? Bo oddala usmiech i spojrzenie kelnerowi?
>
> Tak uwazam i to wszystko w tym temacie. :)
> Nie widze tu miejsca na ~dyskusje. ;)
>
> > Czarus, piszesz ze niektore kobiety poza uroda niczego soba
> > wiecej nie reprezentuja, ale nie wiesz przeciez dokladnie
> > czy owa dziewczyna "pana zazdrosnego" jest jedna z nich,
> > prawda?
>
> Nie Kasiu. :)
> Ona zachowala sie jak wsiowa prostaczka bez klasy IMO.
a wiec, miala siedziec sztywno, gapic sie w ziemie jak kelner podchodzi?
U mnie jest tak, czy to kelner czy kelnerka moja reakcja jest taka sama,
patrze sie na nich gdy do mnie mowia, gdy mi przynosza potrawy patrze sie na
nich i dziekuje za przyniesiona potrawe, usmiecham sie, potakuje, utrzymuje
kontakt wzrokowy, to jest grzecznosc.
I jeszcze raz nie wiemy jaka byla naprawde sytuacja. Chlopak pewnie z
dziewucha raz na rok sie wybiera do restauracij i uprzejmosc kelnera
traktuje jako podrywanie jego panny. No litosci!
> W dodatku pokazala, ze u niej "normalne".
> Tlumaczyloby ja poniekad gdyby znala tego pana, ktory
> z taka latwoscie przyciagnal jej tania uwage.
> No niestety. ;)
Takie jest zadanie kelnerow aby przyciagac uwage klientow, im milsi tym
wiekszy napiwek. I znow moze on tak naprawde patrzyl sie na wszystkich i
szczerzyl zeby do wszystkich, ale zazdrosny chlopak z chora wybujala
wyobraznia widzial to co chcial widziec.
>
> > ... Moze dlatego nie rozumiem jego postawy i twojej reakcij Czarku,
> > mnie po prostu to nigdy nie spotkalo, a wiem ze gdyby spotkalo
> > to pewnie czulabym sie conajmniej zle.
>
> Wierze ci Kasiu na slowo. :)
>
pozwol mi jeszcze cos dodac, otoz
nigdy nie dalam sie "zniewolic" w zwiazku z mezczyzna. moja zasada jest
taka: jestem z kims w zwiazku bo zalezy mi na tej osobie, bo ja kocham, bo
laczy nasz cos wiecej niz sex i uczucie, jestem z ta osoba bo wybralam z nia
byc, szanuje ja i oczekuje szacunku od niej, i co najwazniejsze ufam jej, a
ona ufa mi. Dlatego wlasnie nie rozumiem takich wybuchow zazdrosci.
Twoja dziewczyna/chlopak, narzeczona/ony, zona/maz nie sa twoja wlasnoscia,
kiedy decydujesz sie na powazny zwiazek powinienes zaczac akceptowac dana
osobe taka jaka jest.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|