Data: 2004-01-30 02:11:00
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "ios" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W internecie o wiele latwiej nawiazac znajomosc niz z takaz ekspedientka z
dosc prostej przyczyny - skoro ktos jest na czacie to wlasnie po to, ze chce
porozmawiac. Niestety - z rozmowami przez siec bywa tak, ze widzimy ta druga
osobe taka, jaka ona CHCE byc postrzegana, a nie jaka jest w rzeczywistosci.
Myslisz, ze te dziewczyny z ktorymi rozmawiasz, nie ogladaja seriali? nie
czytaja harlequinow? nie robia innych rzeczy ktore wydalyby Ci sie glupie i
banalne? Pomysl sobie, o czym bys z taka kolezanka, z ktora teraz tak fajnie
Ci sie rozmawia, pogadal po 10 latach codziennego 'widywania sie'. Na
poczatku znajomosci kazda bedzie swieza, oryginalna i bedzie miala mnostwo do
powiedzenia. Zastanow sie tylko czy warto i co jest dla Ciebie wazniejsze.
Takie znajomosci wciagaja jak narkotyk, moze sie zdarzyc tak, ze nawet sie
nie zorientujesz jak kobieta z czatu zawroci Ci w glowie, a moze juz sie tak
zdarzylo, skoro tak sie bronisz, szukasz wszelakich mozliwych usprawiedliwien
na swoje dzialanie i nie bierzesz w ogole pod uwage mozliwosci zrezygnowania
badz ograniczenia czatowania ze wzgledu na potrzeby zony. I juz zupelnie nie
rozumiem, czemu zaslaniasz sie 'zaufaniem' gdy zona chce zobaczyc o czym
rozmawiasz - czy jesli Twoja zona rozmawialaby kilka godzin z jakims obcym
dla Ciebie facetem, nie nurtowaloby Cie o czym? I nie zaczelo niepokoic,
gdyby za zadne skarby nie chciala Ci powiedziec?
Moja diagnoza: zafascynowales sie nadmiernie internetowa znajomoscia, przy
ktorej zona wydaje sie byc nieciekawa. Drogi sa dwie - albo zdasz sobie z
tego sprawe i ograniczysz czaty, albo zostawisz zone/badz ona Ciebie badz tez
staniecie sie dla siebie dwojgiem zupelnie sobie obcych ludzi, majacych do
siebie nawzajem nieustanne pretensje. Wybor nalezy do Ciebie.
Pozdrawiam, ios.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|