Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zazdrość o rozmowy na czacie

Grupy

Szukaj w grupach

 

zazdrość o rozmowy na czacie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 226


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2004-01-15 14:05:54

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"
<hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> napisał w wiadomości
news:bu65a4$jhh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bu64q2$6fb$1@news.onet.pl...
> > [...] OK, w takim razie przyjmijmy teoretycznie że jest
> > to Hania Skwarczyńska[...]
>
> Po pierwsze nie pasuje do założeń.
Fakt, nie napisałem przecież że skromna :)

> Po drugie będę wdzięczna za
> nieprzyjmowanie, nawet teoretycznie, że zajmuję się wirtualnym
> świntuszeniem z cudzymi mężami :)

Jasne, wybacz proszę. Znów zapomniałem o teoretycznym, w stosunku do tego
wątku, świntuszeniu.
Wracając do tematu jest to osoba x poznana osobiście na jakimś ogólnym
spotkaniu, po czym ze względu na odległość dalsza znajomość odbywa się tylko
przez internet.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2004-01-15 14:22:58

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wracając do tematu jest to osoba x poznana osobiście na jakimś ogólnym
> spotkaniu, po czym ze względu na odległość dalsza znajomość odbywa się
tylko
> przez internet.
>

A mogę ja ?

Ja osobiscie nie miałabym nic przeciwko temu aby mój mąż sobie gadał z
koleżankami w Internecie, obojętnie ładnymi czy brzydkimi i obojętnie
znanymi z realu czy nie.

Byleby w tych rozmowach nie przekraczać dość cienkiej granicy. Ona jest
cienka ale łatwo to wyczuć - żeby było to takie rozmowy, które również ja
mogłabym przeczytać i coś tam napisać.

Jeśliby sie z tym krył - miałabym do niego żal. Chociaż na pewno nie byłby
to powód do rozwodu ;-)

Dodam ze ja też takiej granicy nie przekraczam. Kiedyś (ze dwa lata temu)
przekroczyłam, ale zostałam za to mocno pokarana, a mianowicie kolega (znany
również z realu) okazał się świnią i rozpowszechnił rozmowy, które z nim
prowadziłam (zresztą nie na jego temat, tylko na temat osoby trzeciej).
Od tej pory w Internecie nie przekraczam pewnych granic.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2004-01-15 14:46:54

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:bu67jk$24eb$1@news2.ipartners.pl...
> > Wracając do tematu jest to osoba x poznana osobiście na jakimś ogólnym
> > spotkaniu, po czym ze względu na odległość dalsza znajomość odbywa się
> tylko
> > przez internet.
> >
>
> A mogę ja ?

Jasne Basiu, to dla mnie ogromny zaszczyt :))

> Ja osobiscie nie miałabym nic przeciwko temu aby mój mąż sobie gadał z
> koleżankami w Internecie, obojętnie ładnymi czy brzydkimi i obojętnie
> znanymi z realu czy nie.
> Byleby w tych rozmowach nie przekraczać dość cienkiej granicy. Ona jest
> cienka ale łatwo to wyczuć - żeby było to takie rozmowy, które również ja
> mogłabym przeczytać i coś tam napisać.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, podstawą jakichkolwiek kontaktów
międzyludzkich jest szacunek dla osób zarówno dla siebie jak i dla rozmówcy
najbliższych, czego Tomkowi na grupie nie udało się wystarczająco udowodnić,
ale zakładam że to wynik nieznajomości grupy i nieumiejętności przekonania
rzeszy grupowiczów, a nie realna postawa życiowa.

> Jeśliby sie z tym krył - miałabym do niego żal. Chociaż na pewno nie byłby
> to powód do rozwodu ;-)

Pomijając oczywiście dyskrecję związaną z prywatnymi sprawami rozmówcy. Ale
od tego jest zaufanie by nie musieć o wszystko pytać lub instalować
keylogerów:)

> Dodam ze ja też takiej granicy nie przekraczam. Kiedyś (ze dwa lata temu)
> przekroczyłam, ale zostałam za to mocno pokarana, a mianowicie kolega
(znany
> również z realu) okazał się świnią i rozpowszechnił rozmowy, które z nim
> prowadziłam (zresztą nie na jego temat, tylko na temat osoby trzeciej).
> Od tej pory w Internecie nie przekraczam pewnych granic.

Nobody is perfect.

Pozdrawiam
Andrzej
PS. My name is Nobody :)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2004-01-15 14:57:44

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Paulinka" <p...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bu66pn$t8f$1@news.onet.pl...

: Jasne, wybacz proszę. Znów zapomniałem o teoretycznym, w stosunku do tego
: wątku, świntuszeniu.
: Wracając do tematu jest to osoba x poznana osobiście na jakimś ogólnym
: spotkaniu, po czym ze względu na odległość dalsza znajomość odbywa się
tylko
: przez internet.

Problem w tym, że teoretycznie miały to być panie całkowicie anonimowe i
nigdy osobiście nie poznane. Zresztą autor wątku stwierdził, z pełnym
przekonaniem, że walory estetyczne jego rozmówczyń, są mu absolutnie
obojętne, on się napawa strawą duchową. Nie pozostaje mi nic innego zatem,
jak uznać kwestię za niebyłą.
Mam nadzieję, że facet nie zniszczy swojego związku z tak głupiego powodu,
jak prymitywne GG.

--
Pozdrawiam
Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2004-01-15 14:58:25

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
> No wiesz, dla niektórych ludzi to są najważniejsze i najpoważniejsze
> problemy.
Tym latwiej maja ze nie musza sie zmagac z wiekszymi i o dziwo nie dziala
to na ich korzysc..
--
Pozdrawiam
Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2004-01-15 15:01:04

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <p...@N...pl> napisał w wiadomości
news:bu69p9$b3r$1@korweta.task.gda.pl...

> Mam nadzieję, że facet nie zniszczy swojego związku z tak głupiego powodu,
> jak prymitywne GG.

...ani jego żona z powodu ambitnych filmów ;)) Dołączam się do nadziei,
również do Twojej wersji.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2004-01-15 15:19:17

Temat: Re: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bu5vnd$qap$1@news.onet.pl>, s...@o...pl says...
> Sęk w tym, ze dogadywali sie wiele lat. Cos sie nagle zmienilo. Maja 20paro
> letnia corke -ktorej teraz stawia za wzor dzieci kochanki.
> W ogole niestety moj przyrodni zaczal sie nieco dziwnie zachowywac.

Tak, i to jest wina IRCa. Jak sie cos w glowie komus ma poprzestawiac to
nie wazne czy to IRC, gg, czat, kanjpa, czy zatloczony autobus.

> Mysle ze to nie tylko sprawa dogadania -z obu stron.

ale sprawa dogadania sie co do oczekiwan i potrzeb obu stron w zwiazku z
_rozmowami przez internet_ jest blaha w porownaniu do wielu innych
codziennych i niecodziennych klopotow.

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2004-01-15 15:22:49

Temat: Re: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <0...@p...pl>, d...@n...net says...
> ialam na mysli (jesli juz musze pisac 'kawa na lawe') kilka wypowiedzi, ktore
>
> pojawily sie tu - i na innych grupach - w stylu: w moim zwiazku wszystko jest
> super.

Ja tez ogolnie a nie o konkretnym zwiazku. To, ze jest dzis super, nie
oznacza ze bylo zawsze super, ze do tego super sie nie doszlo przez
jakies tam ciezkie przejscia. No i nie oznacza ze jutro nie pojawi sie
problem.

Poza tym wydaje mi sie ze wiele osob mowi "w moim zwiazju jest wszystko
super" nawet nie wiedzac ze np. druga strona ma jakies problemy, albo po
prostu sa na etapie zamiatania problemow pod dywan...

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2004-01-15 16:02:34

Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bu614r$2uq$1@news.onet.pl...
> Taki przykład, moja żona jest dla mnie oczywiście najpiękniejsza na
świecie,
> każdego kto by śmiał inaczej twierdzić wyzwę na udeptaną ziemię, ale nie
> wykluczam że ktoś w głębi ducha może myśleć inaczej. Na takiej podstawie
> uważam że moja żona dla mnie jest najpiękniejsza na świecie wśród wielu
> innych które też mi się czasem bardzo podobają :))

Ale chodzi o to ze zauwaza sie, ze zona jest np. mniej atrakcyjna wizualnie.
Np. wtedy gdy ma juz duzo zmarszczek itd.
I nie trzeba wcale nie kochac zony zeby to zauwazyc.

> Problem w tym by wiarygodnie taką wersję przedstawić, a żeby to zrobić to
> trzeba w nią samemu wierzyć, a żeby w nią wierzyć to ta kobieta musi być
> albo faktycznie najpiękniejsza na świecie (tą wersję sam omówiłeś), albo
> trzeba ją po prostu kochać.

J.w. mozna kochac ale widziec ze slodziutkie maturzystki sa bardziej
atrakcyjne, Niestety nie wyobrazam sobie zebym sam wmawial sobie ze np. 60
latka jest atrakcyjniesza od 18stki.

> Związanie z tym pojęcia
> to zdaje się dowartościowanie, zaufanie, oczywiście również miłość.
> Zamieniając zaufanie na łańcuch odcinający od reszty świata możemy
zapomnieć
> o miłości która w poprzedniej wersji stanowiła główny element związku, bez
> tego trudno mówić o dowartościowaniu, a bez dowartościowania i miłości
każda
> jedna konfrontacja z inną kobietą powina mrozić krew w żyłach.>

NIe chodzilo mi o uwiazanie ale o swiadoma rezygnacje na rzecz innej osoby.
(Kiedy sie naprawde rezygnuje to i naprawde zapomina -bez meczacych snow po
nocach). To chyba dowartosciuje kobiete jesli pomysli sie ze maz nie
zamierza uganiac sie za "dwudziestkami" tylko chce byc z nią. Te
"uwiazanie", przeciez dobrowolne, moze byc ozznaka milosci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2004-01-15 16:05:37

Temat: Re: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.1a70cde24bd30ea0989e39@news.onet.pl...
> Tak, i to jest wina IRCa. Jak sie cos w glowie komus ma poprzestawiac to
> nie wazne czy to IRC, gg, czat, kanjpa, czy zatloczony autobus.

W sumie masz racje chociaz zona moze sobie np. myslec (w koncu nawet
slusznie) ze gdyby nie internet to TAMTEJ by nie poznal. Takoz winien moze
byc i rower i sklep z ogórkami.

> ale sprawa dogadania sie co do oczekiwan i potrzeb obu stron w zwiazku z
> _rozmowami przez internet_ jest blaha w porownaniu do wielu innych
> codziennych i niecodziennych klopotow.

OK.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Eutanazja bylibyscie sklonni?
pomoc prawna
slub za granica
Slub = dzieci ? i inne releksje
Perfumy a degeneracja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »