« poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2004-01-31 23:46:54
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Użytkownik "tomek" <a...@o...pl> napisał:
> Jak myślicie, czy jest coś w tym złego?
> Czy rozmowa żonatego mężczyzny z drugą kobietą na czacie jest czymś
moralnie
> niestosownym i powinna być w małżeństwie "zakazana" jak np. zdrada?
IMHO nie jest to nic złego. Świadczy jedynie o tym, że w związku jest coś
nie tak, że czegoś w nim brakuje. Czego ??? To już idywidualna sprawa. Tak
czy inaczej jest IMHO bardzo wyraźny znak, że jest nad czym jeszcze pracować
i jest o czym porozmawiać.
Obrażanie się, zabranianie, stawianie ultimatum niczego nie rozwiąże na
dłuższą mete...
--
Pozdrawiam
HerrPTAK :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2004-02-01 00:28:44
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieios <i...@g...pl> napisał(a):
> Niestety - z rozmowami przez siec bywa tak, ze widzimy ta druga
> osobe taka, jaka ona CHCE byc postrzegana, a nie jaka jest w
> rzeczywistosci.
Duże uproszczenie. Sprawny obserwator po kilku rozmowach rozpozna z kim ma
do czynienia.
> Myslisz, ze te dziewczyny z ktorymi rozmawiasz, nie ogladaja seriali? nie
> czytaja harlequinow? nie robia innych rzeczy ktore wydalyby Ci sie glupie
> i banalne? Pomysl sobie, o czym bys z taka kolezanka, z ktora teraz tak
> fajnie Ci sie rozmawia, pogadal po 10 latach codziennego 'widywania sie'.
> Na poczatku znajomosci kazda bedzie swieza, oryginalna i bedzie miala
> mnostwo do powiedzenia. Zastanow sie tylko czy warto i co jest dla Ciebie
> wazniejsze.
Ważniejsze jest pytanie dlaczego szuka odmiany... Nuda ??? :-/
> na swoje dzialanie i nie bierzesz w ogole pod uwage mozliwosci
> zrezygnowania badz ograniczenia czatowania ze wzgledu na potrzeby zony. I
A czy moje potrzeby są ważne ???
Czy ukochanej małżonki/małżonka, partnera/partnerki nie nurtuje pytanie
dlaczego tak sie dzieje ???
> juz zupelnie nie rozumiem, czemu zaslaniasz sie 'zaufaniem' gdy zona chce
> zobaczyc o czym rozmawiasz -
A to dlatego moja droga Pani ;-), że mam do tego prawo. Nie jestem niczyją
własnością....
> czy jesli Twoja zona rozmawialaby kilka godzin z jakims obcym
> dla Ciebie facetem, nie nurtowaloby Cie o czym? I nie zaczelo niepokoic,
> gdyby za zadne skarby nie chciala Ci powiedziec?
Gdyby mnie nie nurtowało zadałbym sobie pytanie czy wo ogóle mnie to
obchodzi i czy obchodzi mnie ta osoba. Gdyby nie chciała mi powiedzieć (choć
bardzo ważna jest tutaj forma zadanego pytania) też bym się zastanowił
dlaczego. Od odpowiedzi zalezałoby dalsze postepowanie.
> Moja diagnoza: zafascynowales sie nadmiernie internetowa znajomoscia, przy
> ktorej zona wydaje sie byc nieciekawa.
Hmmmm.... a dlaczego to dorgiej małżonki/małżonka nie zainteresuje to fakt,
że przestaje być ciekawa ??? Czy to jest moją winą, że ktoś taki się
staje ??? A może to złudna peność; cos na kształt nie musze sie starać, bo i
tak jest mój/moja ???
Wiesz wiele osób pogoniolem ze swojego życia, bo im sie wydawało, że już nie
muszą....
> Drogi sa dwie - albo zdasz sobie z tego sprawe i ograniczysz czaty, albo
> zostawisz zone/badz ona Ciebie badz tez staniecie sie dla siebie dwojgiem
> zupelnie sobie obcych ludzi, majacych do siebie nawzajem nieustanne
> pretensje. Wybor nalezy do Ciebie.
Jedyne co może zrobić to delikatne naprowadzenie partnerki na właściwy trop.
Jeżeli go nie podejmie to cóż... c'est la vie ;-)
--
Pozdrawiam
HerrPTAK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2004-02-01 13:22:33
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieHerrPTAK napisał(a):
>
> IMHO nie jest to nic złego. Świadczy jedynie o tym, że w związku jest coś
> nie tak, że czegoś w nim brakuje. Czego ??? To już idywidualna sprawa. Tak
> czy inaczej jest IMHO bardzo wyraźny znak, że jest nad czym jeszcze pracować
> i jest o czym porozmawiać.
"Tradycyjna" zdrada też o tym świadczy, że coś się dzieje niedobrego.
Tu chyba bardziej chodzi o to jak daleko się taki partner/partnerka
posuwa w rozmowach przez internet.
1) Zdradą może być mówienie o osobistych sprawach dwojga ludzi, o
których ta druga osoba nie chciała by żeby ktoś wiedział szczególnie bez
jej wiedzy
2) Zdradą może być okradzanie związku z cennego czasu, który można
poświęcić na rozmowy (i nie tylko) poprawiające obecną sytuację
3) I oczywiście zdradą jest jeżeli jest coś więcej niż flirtowanie,
marzenie a może i spotkanie - wtedy mamy do czynienia już z "tradycyjną"
zdradą
>
> Obrażanie się, zabranianie, stawianie ultimatum niczego nie rozwiąże na
> dłuższą mete...
Oczywiście, że nie, ale to oznacza, że zabraniający (tu zabraniajaca)
coś czuje, potrzebuje i kocha, bo w innej sytuacji wcale by go to nie
obchodziło a nawet móogłby poszukać sobie podobnej rozrywki.
A to oznacza, że jeszcze jest szansa coś naprawić i lepiej zostawić tego
czata innym (może samotnym).
Misia
--
gg: 3801564
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2004-02-01 20:30:02
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieHanka Skwarczyńska wrote:
> Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bu3aji$9gs$1@news.onet.pl...
> > [...]jak całkiem dyskretnie zachęcić żoną do przeczytania
> > kilku postów na psr[...]
>
> Ja napiszę do Ciebie maila, że Xena na grupie wyznaje Ci różne
> rzeczy, a Ty go niechcący zostawisz otwartego. Może być? ;)
>
dopiero teraz przeczytałam - co ja mu mam na grupie wyznawać - hę? I
dlaczego ja? I dlaczego na grupie?
--
pozdr
Xena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2004-02-02 08:13:32
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieUżytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:bvjnnp$fui$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...]co ja mu mam na grupie wyznawać - hę?
A co Ci się żywnie podoba. Możesz mu np. wyznać przepis na grochówkę.
Albo tabliczkę mnożenia w zakresie 1-99. A nawet możesz nie wyznawać
absolutnie nic, bo nie fakt wyznania tu istotny, tylko zręcznie
ukierunkowana plotka :)
> I dlaczego ja?
A, to by trzeba pokopać w starych wątkach okołospotkaniowych.
> I dlaczego na grupie?
Bo przecież jak napiszemy, że wyznajesz na forum Wyborczej, to żona nie
przyjdzie sprawdzać na grupę, a o to w tym wszystkim chodzi :)
Pozdrawiam uspokajająco
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2004-02-03 16:09:36
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieSprawa jest bardzo ciekawa ponieważ moja dziewczyna jest na chacie albo na GG
jak ma czas, kiedy nie możemy sie spotkać. Na pewno rozmawia i romansuje ale
jest to metoga na odreagowanie stresu w szkole czy pracy. Wiem, że moja
dziewczyna mnie bardzo kocha i wiem, że mnie nie zdradza (nie ma tego we
krwi) długodystansowa dziewczyna. Nie mam nic przeciwko kontaktom na GG czy
na chacie jesli ta osoba jest w stanie moją Agę zainteresować. Najwiecej
spustoszenia w związku może zrobić niewierność lub sytuacja coraz częsciej
spotykana (jestem z kimś bo nie chce mi sie szukać innego) i dlatego przez
nie zrozumienie sie z prartnerem są takie niejasności. Ważna jest cecha u
obojga (wyrozumiałość i miłość) jak są te dwie cechy to nikt nie bedzie na
nikogo zle patrzył. A poznawać nowych ludzi trzeba to jest ludzka ciekawość.
Mam nadzieje , że się wszytko wyjaśni, ważne sa dobre relacje pomiędzy.
Piotr Sokołowski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2004-02-06 07:07:28
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacieNie pytaj o takie sprawy, przecież w dobrym, kochającym się małżeństwie nie
zmusza się drugiej osoby do niczego. Jeśli żonę to tak bardo denerwuje, to
nie rozważaj w kategoriach zdrady, tylko zrób ukłon w stronę kochanej osoby.
Bo jeśli ją kochasz, to przecież nie chcesz,żeby sie tak
denerwowała. "Rozmowy" z mężczyznami też mogą być interesujące.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2004-02-07 18:51:27
Temat: i ma racjei tyle Ci powiem a wem co mówie bo spedzam w tej przestrzeni godziny dzienni
na róznych rzeczach m in na romansach...i lepiej sie pilnuj kolego bo będzie
źle.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2004-02-07 18:59:14
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618" z Warszawy" > Oczywiście, że na poważnie...
> Bo co to, ja klikam z nie wiadomo kim, a żona siedzi sama i smutna w
pokoju
> obok ?
> A rozruszać ją, a wyjść na spacer, a pójśc do kina, nawet do sklepu aby
> uzupełnić zasoby lodówki.
>
Ach,normalnie sie rozmarzylam......:-)
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2004-02-10 13:04:29
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bu5ui8$e3f$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bu5tjt$djm$1@news.onet.pl...
> > Nie chodziło mi o bycie "najwspanialszą" obiektywne, raczej o
subiektywizm
> > powstający w związku dwojga ludzi przy jednoczesnym nie rozdzielaniu
> > poszczególnych kryteriów oceny.
>
> Subiektywnie oceniamy piekno i niestety moze sie zdazyc ze znajdzie sie
inna
> kobieta rownie atrakcyjna.
Gdzie ma się ta kobieta atrakcyjna znaleźć, na czacie???
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |