Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Picio <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: zdjęcie rtg, proszę o pomoc
Date: Tue, 14 Feb 2006 13:53:02 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 42
Message-ID: <1...@p...onet.pl>
References: <4...@p...onet.pl>
<6...@n...onet.pl>
Reply-To: Picio <p...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: funnycat.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1139921547 662 217.113.226.84 (14 Feb 2006 12:52:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Feb 2006 12:52:27 +0000 (UTC)
X-Sender: J7koDvBiLab5k4wkMIQxFrkbby1KK/1+
In-Reply-To: <6...@n...onet.pl>
X-Mailer: The Bat! (v3.64.01 Christmas Edition) Professional
X-Newsreader: MyGate/2.6.0.171 (http://barin.com.ua/soft/mygate/)
X-Priority: 3 (Normal)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:201802
Ukryj nagłówki
tenqa:
> Tak, ale zgubiłam opis, jestem pacjentem , wolno mi.
Cóż zatem stanęło na przeszkodzie, byś zamiast wydawać pieniądze
(o czym wspomniałaś kilkakrotnie) udała się do pracowni rtg po
odpis wyniku badania? Brak inwencji?
>> Zatem wniosek nasuwa się jednoznaczny - obraz rtg jest obrazem
>> prawidłowym.
> A skąd wiesz co na tym zgubionym opisie było napisane?
Nie mam pojęcia co było w opisie. Wysunąłem jedynie przypuszczenie,
że gdyby wynik badania wskazywał na istnienie patologii, zostałabyś
o tym poinformowana. Tym bardziej lekarz, który skierował Cię na to
badanie, zaleciłby dalszy tryb postępowania. Czy miało to miejsce?
>> Doskonale więc rozumiem odpowiedź radiologa, w której
>> owo "nic" oznacza nieistnienie zmian patologicznych we wskazywanym
>> przez Ciebie miejscu. Może to być pętla jelita, może obiad z
>> poprzedniego dnia, może cokolwiek innego, co w tym miejscu ma prawo
>> po prostu być.
> Co by to nie było, po to zapłaciłam, żeby wiedzieć.
> Mam do tego prawo, a on ma psi obowiązek wiedzieć co to jest.
> NIe wymagałam od niego wiedzy precyzyjnej. Zadałam proste pytanie dotyczący
> czegoś dość dużego (na zdjęciu ponad 5cm).
Mam prośbę. Jeżeli chcesz znaleźć tu jakąkolwiek pomoc, zmień ton
wypowiedzi i wykaż odrobinę szacunku wobec pracowników służby zdrowia.
Nie życzę sobie czytać o czyimkolwiek "psim obowiązku" wobec drugiego
człowieka, czasy feudalne mamy już za sobą. Lekarz nie jest Twoim
osobistym kamerdynerem. Jego prawem i obowiązkiem jest leczyć a nie
robić wykłady z radiologii. Na Twoje pytania odpowiedziałem
w poprzednim poście - jeśli nie zrozumiałaś - trudno. Celowo
pozostawiłem cytowany przez Ciebie fragment mojej wypowiedzi - czytaj
aż do skutku.
Z mojej strony EOT
--
Szpiot
|