Data: 2003-11-14 03:48:23
Temat: Re: zdrada i konsekwencje - dlugie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"leszek28" <l...@w...pl> wrote in message
news:bp04aq$3dg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pisze to aby uzyskac od was porade, a w szczegolnosci od osob, ktorym co
> takiego sie przydazylo (chociaz nie sadze aby bylo ich duzo).
>
> Z zona jestem 9 lat, w tym 2 lata po slubie. Mamy roczne dziecko. Na
> poczatku bylo super, pozniej zaczely pojawiac sie watpliwosci, problemy.
> Niestety pod wieloma wzgledami jestesmy niedopasowani: seks,
> zainteresowania, temperament.
wiesz co ale jakos mi to nie pasuje, bo wychodzi na to, ze
7 lat byliscie ze soba w ramach chlopak/dziewczyna (czyli
BEZ zobawiazan) i chyba jest to dosyc sporo czasu na odkrycie niedopasowania
nie sadzisz?
teraz po 2 latach malzenstwa nagle odkryles ze tak wiele
was dzieli!??? chlopie,to cos z _toba_ nie jest w porzadku.
Decydujesz sie na slub, i zakladasz rodzine, z osoba, z ktora chodziles
2 razy dluzej niz jestes z nia po slubie, by nagle stwierdzic, ze
zupelnie do siebie nie pasujecie. Robisz tutaj z siebie cudowana
osobe, ktora to jest zwolennikiem rozmow- ale gdzie byly te
twoje rozmowy przez 7 lat narzeczenstwa??? znow jak dla mnie
bzdura z ta twoja szlachetna duszyczka skora do szczerych pogadanek.
Teraz okazuje sie, ze nowa dziewczyna jest ta wlasnie cudowanoscia, wlasciwie
ta sama co zapewne twoja zona, na poczatku waszej znajomosci. Co
wiecej okazuje sie, ze nie miesci ci sie w glowie zostawic zony,
czyli jednym slowem, ta Agnieszke to tak na prawde chciales wykorzystac,
pobawiac sie jej miloscia, bo i tak w planach nie miales
zamiaru zostawic zony. Pech jednak chce ze ta druga tez jest w ciazy,
kolejny dowod na twoj infantylizm- chcac sie pobawic czims kosztem
igrajac w lozku, nalezy pomyslec o srodkach antykoncepcyjnych. za
malo znow rozmow??? jakos znow nie pasuje do promowanego przez
ciebie wizerunku, osoby skorej do rozmow.
Co masz zrobic?? trudno doradzac cos niedojrzalej osobie, sorry za
mocne slowa, ale imo takim facetem jestes. Postaraj sie
troche o uczciwosc i zacznij rozmawiac, ale nie tak jak dotychczas.
powiedz swojej zonie o twoim nowym dziecku, moze sama sie wtedy
sytuacja rozwiaze, i moze pogadaj ze swoja kochanka czy oby na
pewno chce byc z toba, bo skoro tak cie zapewnia o swojej
niezaleznosci samotnej matki, to chyba jakos to nie mowi
o jej checi do zycia z toba do grobowej deski. a tak na prawde
to troche dorosnij i pomysl czy aby na pewno umiesz rozmawiac, zeby
cos z tych rozmow czerpac.
iwon(k)a
|