Data: 2003-11-13 22:10:30
Temat: Re: zdrada i konsekwencje - dlugie
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Rafal" <r...@o...pl> wrote in message
news:bp0tro$2078$1@foka1.acn.pl...
> To czemu u diabła zdecydowałeś się być z tą kobietą? Wbrew pozorom pytanie
> nie jest banalne - weź sobie kup piwo, siądź spokojnie i sącząc je,
przemyśl
> te 9 lat...
A ile lat byliscie parą ?
> > Zawsze bylem zwolennikiem rozmow. Takze duzo
> > rozmawialem o tym co mi nie pasuje, wypytywalem sie czego jej brakuje. I
> Ty rozmawiałeś, czy Wy rozmaiwaliscie...
A co robiłeś kiedy mówiła Ci co jej nie pasuje ?
> To znaczy jak - bo jakoś nie wyobrażam sobie "standardowego" zachowania w
> takiej sytuacji...
Ona jest tutaj najmniej winna.
Jeszcze raz pomyśl jak to się stało że masz to dziecko.
> > Obiecalismy sobie,
> > ze postaramy sie wszystko naprawic. I jest duzo lepiej, ale niestety
kiedy
> > ja tule do siebie to czuje, ze musze a nie ze chce.
>
> Czyli co, zrozumiała wybaczyła, czy też zacisnęła zęby i uznała że
kochanka
> to mniejsze zło niż samotna kobieta z dzieckiem?
Ona wybaczyłam - chyba ma do tego prawo.
Ale nasz autor niczego nie zmienil w sobie.
> Ano będziesz, a trochę Ci się go nawarzyło - dziecko jesteś, nie wiesz
kurde
> co to antykoncepcja??? Jak już zdradzać - to myśleć też i głową o
> konsekwencjach, a nie tylko penisem :)
Może Ty nie myślałes ...................... ale może kto inny myślał
> No a na poważnie - w którą stronę się nie ruszysz, to będziesz jeździł i
> z Agą znacie sięraczej krótko -
> czy jesteś w stanie powiedzieć jak to może być za 2, 5, 9 lat?
Czy wybaczy kolejną zdradę ?
Czy zna wady swojego wybranka?
No i tu
> wracamy do pierwszej rady - a jak to było z żoną kiedyś ? Co cie w niej
> fascynowało, co od początku denerwowało, bądź też stanowiło "małą
niegrożną
> wadę" która teraz Cię irytuje i rozwala związek? A teraz spróbuj spojrzeć
> tym samym okiem na Agnieszkę - co Cię pociąga w niej, a jakie ma wady
> które - wydaje ci sie że nie przeszkadzają? Być może tak retrospektywa
> spowoduje trochę inne spojrzenie na Twoje perspektywy z jedną bądź drugą
> kobietą...
To moze bardzo pomoc .
> A teraz kwestia - mówić czy nie żonie... tu Ci niestety za wiele nie
> podpowiem bo dużo zalezy od tego jak przyjęła poprzednią "nowinę", jak się
> umówiliście, czy coś sobie obiecaliście, no i .. co postanowiłes ze swoich
> przemyśleń. Jeśli decyzja twarda - rozwód - cóż, powiedz jak najszybciej i
> po prostu ustalcie wzajemne oczekiwania.
Pewnie że powiedzieć
Jacek
|