Data: 2002-10-11 12:40:03
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "MM" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ao6bp5$9rq$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik MM <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:ao6akv$qpe$...@n...tpi.pl...
> > napewno nie tej osobie, która właśnie leży taka chora...
>
> nie byłabym taka tego pewna, skoro byłaby na tyle dojrzała ,znająca
aspekty
> życia , myśle ,że sama ( szczerze kochając ) by tego chciała
Jednak chyba głupio tak jakoś....
Czy nie odnosisz wrażenia, że jak na kimś Ci zależy to poprostu od "tej
strony" nie interesują Cię inni??? (nie byłem w sytuacji, gdy ktoś kogo
musiałbym zdradzic leży nieuleczalnie chory) opieram swoje poglądy wyłącznie
na tym co myślę...
Jeżeli kogoś kochasz (szczerze, jak sama powiedziałaś) to czy naprawde tak
łatwo zdrada przychodzi??? Czy myślisz o zdradzie?
> Bo czy zdrada nie idzie w parze z oszustwem?
>
> może niekiedy oszustwem , a niekiedy zwykłą potrzebą
potrzeba to tylko jedna z przyczyn (chyba najważniejsza, choć nie jedyna),
ale oszustwem zdrada będzie zawsze - bo kto zdradza ten kłamie, ale co jeśli
nie kłamie??? Czy to wtedy jest złośliwośc?
Maciek
|