Data: 2002-10-11 12:51:26
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "MM" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:26561-1034339037@213.17.138.62...
>
> > Czyli można by podzielić zdradę ogolnie na: usprawiedliwioną i
> nie???
> >
> Zanim zaczniecie nadawać czemuś cechy najpierw to coś zdefiniujcie.
>
> Mówicie o "zdradzie" czy o "przespaniu się z nieTŻ"?
To zależy od tego czy ktoś potrafi zrobić to bez jakiegokolwiek
zaangażowania, a tu wkracza rozmowa na następny temat, bo przecież
zaangażowanie to też bardzo ogólnikowe pojęcie i nie zawsze znaczy miłość,
jednak to "coś" nie jednej(mu) może być do przespania "nie z TŻ" potrzebne,
a to już może delikatnie cuchnąć zdradą.....
> "Jak zdradza to nie kocha Jak kocha to nie zdradza"
Tak...
Ja "zadałem sobie trochę trudu" by poznać Twoje poglądy na ten temat... i
muszę powiedzieć w tym miejscu, że jestem za.....
Jest tego jednak tyle, że nie zdążyłem poczytać o wszystkim, ale jestem w
trakcie. A co do dyskusji tu prowadzonej też odnoszę wrażenie, że toczy się
ona tu ocierając się o temat, ale zawsze obok.....
|